Perspektywa świetlanej przyszłości
Podobno pamięć statystycznego obywatela w kwestii zapodawanych mu wyborczych obietnic kasuje się po około dwóch miesiącach od momentu ich usłyszenia.
Dlatego tzw. politycy ochoczo korzystają z wyartykułowanej niegdyś przez Radosława Sikorskiego zasady, że dwa razy obiecać, to jak raz dotrzymać. Zakładając, że Donald Tusk przed ubiegłorocznymi wyborami całkiem sporo, a nawet znacznie więcej obiecywał, to zgodnie z powyższą maksymą powinniśmy uznać, że połowa z tego została dotrzymana. Ale, jak to ujął rozmówca Sikorskiego, Jacek Rostowski, obietnice wyborcze wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą.
Dlatego tzw. politycy ochoczo korzystają z wyartykułowanej niegdyś przez Radosława Sikorskiego zasady, że dwa razy obiecać, to jak raz dotrzymać. Zakładając, że Donald Tusk przed ubiegłorocznymi wyborami całkiem sporo, a nawet znacznie więcej obiecywał, to zgodnie z powyższą maksymą powinniśmy uznać, że połowa z tego została dotrzymana. Ale, jak to ujął rozmówca Sikorskiego, Jacek Rostowski, obietnice wyborcze wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą.
Czyli: „nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”. Co pan albo pani zrobią komuś, kto na sto dni swojego premierowania obiecał im realizację stu konkretów? Chwilę ponarzekają, a jak już zaklepane na pamiętanie dwa miesiące przeminą, to mało kto sobie głowę tymi obietnicami zawraca. ...
Anna Wolańska