Diecezja
Źródło: MS
Źródło: MS

Dziękczynienie za 600 lat

Pierwsza parafia na terenie miejscowości została erygowana w 1408 r. przez biskupa łuckiego Andrzeja Sławskiego. W niedzielę, 28 września, parafianie oraz zaproszeni na uroczystość goście dziękowali za dar 600 lat wspólnoty.

Na uroczystą Mszę św. jubileuszowa przybyli duchowni, którzy pracowali i pracują w mordzkiej parafii, oraz ci, którzy z niej pochodzą. Zjawiło się też liczne grono wiernych, a także przedstawiciele władz lokalnych, którzy pragnęli uczestniczyć w tym doniosłym wydarzeniu.. – Dziś wspominamy wszystko, co wydarzyło się tu przez te 600 lat – zaznaczył proboszcz, ks. prałat Jan Jaworski. – Ci, którzy tworzą tę wspólnotę, przychodzą podziękować Bogu za dar tej wspólnoty, wiarę ojców i świątynię konsekrowaną w 1739 r. przez bp. Andrzeja Załuskiego. W parafii podjęto szereg działań, by godnie przygotować się do Jubileuszu. Uczestniczyliśmy w Misjach, których hasłem były słowa: „Któż jak Bóg?”. Cieszymy się, że tak wielu parafian przeżyło dar spotkania z Bogiem, zastanowienia, jaka jest moja godność, jakie jest moje powołanie. Przynosimy dziś dar jubileuszowy, jest nim odnowiona elewacja naszej świątyni – podsumował.

Jubileuszowej Mszy św. przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski, który we wstępie przypomniał o historii parafii. Nawiązując do współczesności zaznaczył, że z parafii Mordy zawsze było i jest wiele powołań kapłańskich oraz zakonnych.

Parafianie przygotowywali się do Jubileuszu nie tylko duchowo, poprzez uczestnictwo w Jubileuszowych Misjach, ale również dołożyli wszelkich starań, aby Msza miała właściwą oprawę. Zjawili się strażacy w galowych mundurach oraz młodzież szkolna ze sztandarem. Wierni nie kryli wzruszenia i dumy, jakie przyniosło im uczestnictwo w jubileuszowej Eucharystii. Chórzystka Marianna Lewandowska ze wzruszeniem mówi o tym, że jej parafię odwiedził Pasterz Diecezji. Jak wspomina, przygotowania rozpoczęły się już kilka miesięcy przed uroczystością. To zapewne także dlatego odśpiewane przez chór parafialny „600 lat…” na długo zapadło w pamięć. Również Anna Skolimowska nie kryje zadowolenia z uczestnictwa w tym podniosłym wydarzeniu. – Bardzo podobała mi się uroczystość, zwłaszcza że pogoda nam dopisała – opowiada z zadowoleniem.

Wierni z uwagą wysłuchali jubileuszowej homilii wygłoszonej przez bp. Kiernikowskiego.- Imię Michał tłumaczymy jako: „Któż jak Bóg?”. To pytanie o tożsamość człowieka, człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, człowieka, który ma przywilej i zadanie noszenia obrazu Boga w swoim życiu. Michał Archanioł jest patronem tego rodzaju zmagania się. Jeśli Bóg wszystkim, to ja niczym. Ale odkrywając moje nic, mam perspektywę bycia we wszystkim, w Bogu; perspektywę nowego, innego życia niż tylko moje. Grzech polega na tym, że człowiek zaprzeczył tej prawdzie w sobie. I dlatego potrzebny jest Michał, który przychodzi i zwalcza szatana, smoka, węża starodawnego, który mówi: „Nie będę służył, ja jestem ważny, ja znam dobro i zło, ja jestem panem życia”. Ta walka odbywa się nie tylko w wizji, która została ukazana Janowi, ale teraz i tu, na tej ziemi. W tej parafii jako instytucji to zmaganie trwa przez 600 lat. To nie tyle zwycięstwo poza człowiekiem, co w człowieku. I ta walka, to zmaganie, jakie się tutaj odbywało, miało bardzo wiele różnych aspektów, zwycięstw i pokonań. Niektóre zwycięstwa były porażkami, a niektóre momenty uznania bycia pokonanym stały się punktem wyjścia do tego, by wchodzić w prawdę i zbawienie. Jest w naszym życiu Ktoś, kto zna prawdę o naszym życiu. Nieważne, jakie środki weźmiesz, jak będziesz chciał się schować, jest Ktoś, kto zna twoje i moje życie. Jeśli nie chcemy zaprzepaścić tej prawdy historii zbawienia i chcemy prawdziwie być w tej historii, musimy się zgodzić, że to zmaganie musi się dokonywać stale, każdego dnia we mnie. Gdy człowiek uważa, że ma rację, jest w szponach szatana. Jedyny sposób pokonania szatana to uznanie siebie za grzesznika. Wtedy wchodzisz do świątyni, wchodzisz do Królestwa Bożego, do Bożej przestrzeni życia, gdzie wchodzisz w komunię i jedność z drugim człowiekiem. Nie z pozycji górnej, tylko z pozycji dolnej. Jezus Chrystus uniżył się, stał się posłuszny aż do śmierci i dlatego Bóg go wywyższył – kontynuował biskup.

Jak powiedział, dziś świat znajduje się w ślepej uliczce obrony fałszywej godności człowieka. – I co mamy? Tyle rozłamów, tyle rozwodów, tyle walki, a tam wszędzie są chrześcijanie, ludzie ochrzczeni. Zmaganie się o tożsamość człowieka przed Bogiem trzeba przeżywać dzień po dniu. Niech to święto pomoże nam dzisiaj być bardziej w tej historii zbawienia – podkreślił bp Zbigniew Kiernikowski.

Na zakończenie Mszy przedstawiciele parafii w podziękowaniu za przewodniczenie Mszy wręczyli Pasterzowi Diecezji kwiaty.

Magdalena Szewczuk