Przechowywanie w domu

Czym kierować się przy wyborze choinki? - Przede wszystkim istotny jest kolor. Powinna być żywozielona. Jeżeli takie drzewko dotkniemy lub przeciągniemy ręką po gałązce, i nie zostanie nam w dłoniach spora ilość igieł, to znaczy, że choinka jest zdrowa, nieprzesuszona. Możemy być pewni, iż jest świeża i będzie cieszyła nasze oko przez długi czas w domu - zwraca uwagę leśnik.

Zanim choinka zagości w domu, zwłaszcza gdy kupujemy ją podczas panujących mrozów, należy ją stopniowo przyzwyczajać do zmiany środowiska, np. w chłodniejszym pomieszczeniu, jak garaż lub piwnica. - Niech postoi tam dzień czy dwa, a dopiero później zabierzmy ją do mieszkania. W innym przypadku taka zmiana temperatur może negatywnie wpłynąć na żywotność drzewka - wyjaśnia M. Dziedzic.

Choinkę należy umieścić w stojaku ze zbiorniczkiem na wodę. - Trzeba pamiętać o jego uzupełnianiu, żeby drzewko mogło pobierać wodę i dzięki temu dłużej utrzymać świeżość. W zależności od warunków dwuipółmetrowy świerk potrafi w ciągu doby pobrać nawet ok. litr wody - zdradza zastępca nadleśniczego. Na to, ile drzewko postoi w domu, ma wpływ wiele czynników, m.in. temperatura, wilgotność powietrza. - Im wyższa temperatura i suchsze powietrze, tym choinka będzie stała krócej. Świeża - powinna przetrwać średnio ok. dwa tygodnie - zaznacza leśnik.

Nie zanieczyszcza środowiska

M. Dziedzic nie ma wątpliwości, że prawdziwa choinka ma wyraźną przewagę nad plastikową. - Naturalna jest niewątpliwie lepsza i bardziej ekologiczna. Przede wszystkim dlatego, że, nabywając naturalne drzewko z legalnego źródła, nie musimy obawiać się, iż narażamy lasy i środowisko na zniszczenie. Choinki, które kupujemy, pochodzą głównie z plantacji lub z cięć, jakie były zaplanowane do realizacji, i w żaden sposób nie dewastują drzewostanów - uspokaja.

Leśnicy sadzą drzewka na plantacjach lub w miejscach, gdzie trudno docelowo wyhodować kilkudziesięcioletni las, np. pod liniami wysokiego napięcia. Zanim choinki trafią do naszych domów, by stać się ich świąteczna ozdobą, produkują niezbędny do życia tlen i gromadzą dwutlenek węgla. - W ciągu całego okresu wzrostu (ok. osiem - dziesięć lat) drzewko może zabsorbować nawet 20-25 kg CO2. Tymczasem, by wyprodukować sztuczną choinkę, musimy wyemitować dwutlenek węgla, dodatkowo zużywając paliwo pochodzące z nieodnawialnych źródeł energii: gaz czy ropę - zauważa M. Dziedzic. Jak podkreśla, naturalne drzewka zapewniają świąteczny klimat, zapach w domu, bo zawierają olejki eteryczne. - Wiemy, że taka choinka będzie działała prozdrowotnie. A sztuczna może emitować metale ciężkie lub inne szkodliwe substancje - zwraca uwagę leśnik.

Co nie mniej ważne - po świętach naturalne choinki nie zanieczyszczają środowiska. Żywe rozkładają się w ciągu kilku, kilkunastu lat, a sztuczne nawet 700 lat. - A jeżeli zostanie poddane utylizacji, ponownie mamy do czynienia z emisją szkodliwych substancji i trujących dioksyn - tłumaczy M. Dziedzic.

Nadleśnictwo Siedlce część drzewek przekazuje instytucjom za darmo. - Nasza choinka stanęła na oddziale dziecięcym szpitala wojewódzkiego. Ubraliśmy ją wspólnie z chorymi maluchami, które otrzymały także drobne upominki od Nadleśnictwa Siedlce. Natomiast w poniedziałek 18 grudnia ubierzemy choinkę wspólnie z dziećmi z Domu Dziecka „Dom pod Kasztanami”. Nie zabraknie gier, zabaw i upominków - podsumowuje zastępca nadleśniczego.