Historia
Jakobińskie sprzysiężenie

Jakobińskie sprzysiężenie

Na początku 1797 r. na pograniczu Podlasia został zorganizowany spisek niepodległościowy oparty na radykalnym programie społecznym. Jego twórcą był Franciszek Bitterman-Gorzkowski, syn drobnego szlachcica warmińskiego, zaliczający się do społeczności umysłowej, czyli przyszłej inteligencji (studiował we Francji nauki matematyczne i przyrodnicze), ostatnio geometra w dobrach Cisie k. Okuniewa, należących do Felicjana Zalewskiego.

W czasie insurekcji kościuszkowskiej brał udział w obronie Warszawy, a następnie przedostał się na tyły wojsk pruskich, aby wzniecić powstanie na Pomorzu i Warmii. Był wówczas związany z tzw. Jakobinami. Po upadku powstania zatrudnił się przy pracach pomiarowych w pobliżu granicy pruskiej, na wschód od Warszawy, na terenie zaboru austriackiego. W Warszawie przebywała jego żona, co ułatwiało mu kontakty z lokalnym środowiskiem. Gorzkowski, przejęty hasłami rewolucji francuskiej, przygotowywał z początkiem 1797 r. fantastyczny plan ogólnego powstania chłopskiego, które miało usunąć zaborców i przywrócić Rzeczpospolitą Polską. Z chwilą wybuchu powstania planował ogłoszenie powszechnej równości i wolności, zniesienie poddaństwa i pańszczyzny, przeprowadzenie parcelacji całej ziemi między chłopów.

„Lepszym panom miano zostawić, co jest potrzebne do życia na rok, a którzy byli i będą złymi, zginą”. Od dnia powstania, jak głosił Gorzkowski, „innego prawa nie mamy, jak tylko te, które sami sobie ustanowimy i innych rządców nie uznajemy, jak tylko tych, których sami obierzemy… innych podatków, ciężarów nie znamy, jak tylko te, które na utrzymanie porządku i bezpieczeństwa kraju sami sobie nałożymy”. Niestety w programie nie wykluczano krwawej rewolucji i zniszczenia szlachty. Powstanie miało rozpocząć się, według planu Gorzkowskiego, w wyznaczoną niedzielę, gdy chłopi uzbrojeni w kosy i pałki mieli się zebrać przy kościołach i wezwać proboszczów do jego ogłoszenia. W razie odmowy ksiądz miał być zabity; podobnie dziedzic, jeśli nie chciałby objąć dowództwa, a jego dobra miały ulec konfiskacie. Każda parafia miała wybrać pułkownika, a utworzone grupy miały posuwać się na południe aż do połączenia się z legionami Dąbrowskiego na granicy Węgier i Mołdawii. Powstanie miało objąć wszystkie ziemie dawnej Rzeczypospolitej, a po ich oswobodzeniu kraj miał otrzymać konstytucję wzorowaną na francuskiej. Początkowy termin wybuchu powstania Gorzkowski wyznaczył na 9 marca, później 7 maja, wreszcie 14 maja, ale i ten termin nie był ostateczny. Głównym jego współpracownikiem był dawny oficer Antoni Perles, z którym prowadził pomiary gruntów, oraz wójt w Cisiem Łukasz Przeborowski.

Agitację wśród chłopów Gorzkowski rozpoczął w styczniu 1797 r. W swej działalności posłużył się ulotkami zaopatrzonymi w rysunki, które miały niepiśmiennym chłopom ukazać ich druzgocąca przewagę liczebną nad panami, a także ówczesną nędzę i przyszły świetlany dobrobyt. Drukowane ulotki programowe miały krążyć ze wsi do wsi poprzez szynkarzy i członków gromad wiejskich, dlatego przyszły wódz zjednał do spisku szynkarzy w Cisiem i Mrowiskach. W ciągu kilku miesięcy pełen zapału geometra zdołał wciągnąć do spisku wielu chłopów w Cisiem oraz po kilku z okolicznych wsi: Mrowisk, Długiej, Kalenic, Krupek i Dembego. Agitacja tego człowieka, który głosił wolność osobistą i natychmiastowe zniesienie pańszczyzny oraz zmniejszenie podatków, musiała trafić na podatny grunt wśród chłopów, na których od 1796 r. spadła brutalna rekrutacja do wojska austriackiego, nowe podatki, daniny i podwody. Gorzkowski zdołał sam lub przez swych współpracowników rozprowadzić 217 ulotek w ośmiu okolicznych wsiach, ale ciągle odkładał termin wybuchu powstania.

Spisek został wykryty przypadkowo. 14 maja 1797 r. dziedzic Zaleski przyłapał chłopa biegnącego z ulotkami i dowiedział się o sprzysiężeniu. Zaniepokojony oświadczeniem Gorzkowskiego o planowanym terminie rewolty Zaleski „zawieszony między obławą i trwogą” natychmiast napisał doniesienie do posła austriackiego w Warszawie D. Cachego. Zaalarmowany przez tego starosta cyrkularny siedlecki Franz von Hehe spowodował aresztowanie Gorzkowskiego, Perlesa i wójta Przeborowskiego w 20 maja. Początkowo przebywali w więzieniu w Siedlcach. Po kilku tygodniach, 11 czerwca, oskarżeni zostali przewiezieni do Krakowa. Śledztwo policyjne było prowadzone po kilkanaście godzin dziennie i doprowadziło do spisania obszernych zeznań.

Gorzkowski twierdził, że był wyłącznym organizatorem spisku, ale wymienił kilkadziesiąt nazwisk, przeważnie osób z Warszawy. Powiadomieni o tym Prusacy zbagatelizowali jednak sprawę. Dopiero po kilkuletnim pobycie w więzieniu, gdzie również przygotowywał spisek, Gorzkowskiego skazano na karę śmierci, ale ostatecznie wyrok zmieniono i wydalono go do zaboru pruskiego. Nie podzielamy tu skrajnej opinii Cz. Wycecha z 1960 r., że „dążenie Gorzkowskiego zostało zrealizowane dopiero w PRL, kiedy przeprowadzono parcelację, kiedy zostały zlikwidowane przywileje, a obszarnicy i kapitaliści – zmuszeni do pracy”.

Józef Geresz