Kościół

Mungu akubariki!

Loretanka s. Kinga Katarzyna Pastor z parafii Bożego Ciała w Siedlcach rozpoczyna swoją posługę w dalekiej Tanzanii, a konkretnie w Tanga House.

To przystań dla chłopców i dziewcząt dotkniętych albinizmem. - Oczywiście, że po ludzku trochę się boję, ale w sercu mam słowa założyciela naszego zgromadzenia bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego: „Do tego czasu Bóg dopomógł, dalej Bóg dopomoże” - mówi siostra. Choć Tanzania kojarzy się głównie z pięknymi afrykańskimi krajobrazami, jest zarazem jednym z najuboższych krajów Afryki, gdzie materialna nędza łączy się z surowością pogańskich wierzeń. Według jednego z nich amulety wykonane z fragmentów ciał albinosów mają być gwarancją pomyślności, dlatego są oni mordowani i okaleczani.

I choć wydaje się, że to odosobnione przypadki, tym bardziej że prawo zabrania tych praktyk, brutalny proceder wciąż jest na porządku dziennym. To właśnie z myślą o dzieciach dotkniętych albinizmem powstał dom, który prowadzą polscy misjonarze: dwie siostry loretanki i kapłan ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. „Tanga”, czyli żagiel, to miejsce, gdzie młodzi ludzie nie tylko znajdują poczucie bezpieczeństwa, ale też – jak wskazuje nazwa – mogą rozwijać żagle życia.

 

Bóg pozwoli znaleźć słowa

Dom zbudował ks. Janusz Machota, misjonarz ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. W powstawaniu tego dzieła od początku uczestniczyła s. Amelia Jakubik – nadzorowała prace budowlane i wykończeniowe, a od stycznia 2020 r. opiekowała się pięcioma pierwszymi mieszkankami placówki. W 2020 r. ...

DY

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł