Opinie

Po co komu Kościół?

Temat kolejnego spotkania w ramach cyklu „Przekroczyć siebie” wpisał się w bieżące wydarzenia w naszym kraju.

Reakcje na atak medialny, jaki miał miejsce wobec św. Jana Pawła II, pokazały, że wiele osób w ogóle nie rozumie, czym jest Kościół. Próby przybliżenia zagadnienia podjęła się Monika Białkowska, doktor teologii fundamentalnej, dziennikarka, nazywana kruszarką klerykalnego betonu. Spotkanie miało miejsce 15 marca w auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Siedlcach. - Temat jest bardzo na czasie, bo sami musimy odpowiedzieć sobie, czym dla nas jest Kościół - powitał gości ks. Radek Piotrowski, prezes fundacji Nieprzeciętni, która stała za organizacją wydarzenia. - Cieszy nas, że nasza praca formacyjna przynosi owoce. Słyszymy, że te spotkania są ciekawe i potrzebne, bo odpowiadacie na nasze zaproszenie. M. Białkowska swoje wystąpienie zaczęła od tego, że kiedy ludzie odchodzą z Kościoła albo udają się na „wewnętrzną emigrację”, bo są zgorszeni złem, przestępstwami w jego łonie albo mają poczucie bezsilności i bezradności, to najczęściej myślimy wtedy o Kościele, który jest tu i teraz. - A ja jestem teologiem i nie chcę, żebyśmy zatrzymywali się na Kościele wyłącznie „tu i teraz” - podkreśliła.

Dodaje, że dopiero poznając jego sens oraz istotę, możemy zacząć sobie odpowiadać na te trudności, z którymi się chcemy mierzyć. – Bo w tym doświadczaniu gniewu, w tych emocjach, bardzo często słusznych, umyka nam, że Kościół to dużo więcej niż tylko to, co widzimy obecnie – podkreśliła, dodając, że wielu może to odczytać jako próbę odwrócenia uwagi od problemu. – O Kościele, który jest przecież Kościołem Chrystusowym z całym tego bagażem, należy mówić uczciwie – akcentowała. – Bo my go sobie nie zbudowaliśmy, a dostaliśmy jako dar. Jednocześnie nie został nam narzucony jako pewne ograniczenie czy niewola. To, że jest Chrystusowy, znaczy również, że kryzysu, dramatu doświadczenia zła nie musimy przeżywać jako końca świata, bojąc się, że za chwilę wszystko upadnie.

Podróż w przeszłość
By pomóc zebranym zrozumieć, czym tak naprawdę jest Kościół i jakie były jego początki, prelegentka przypomniała, jak się formował. – To było 2 tys. lat temu. Kościół zaczął się od tego, że Jezus z Nazaretu zaczął występować publicznie. I nikt wtedy nie pamiętał, że on się urodził w Betlejem. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł