Rozmaitości
40/2013 (953) 2013-10-02
Znane przysłowie głosi, że wszystkie grzyby są jadalne, choć niektóre tylko raz… Z tego powodu wiele osób rezygnuje z ich spożycia. Czy słusznie?
40/2013 (953) 2013-10-02
Ostatnia konferencja prasowa z udziałem m.in. Ojca oraz sekretarza generalnego KEP bp. Wojciecha Polaka pokazała, że Kościół nie unika mówienia o problemie pedofilii wśród duchowieństwa. Podczas konferencji wspomniał Ojciec, że holenderski dziennikarz Ekke Overbeek naliczył 27 przypadków skazania polskich duchownych za czyny pedofilskie. Czy te dane są wiarygodne?
40/2013 (953) 2013-10-02
23 września bp Piotr Sawczuk wizytował parafię Turów w dekanacie radzyńskim. Spotkał się m.in. z dziećmi i gronem pedagogicznym w miejscowej szkole, a podczas Mszy św. udzielił sakramentu bierzmowania 47-osobowej grupie młodzieży.
40/2013 (953) 2013-10-02
W sobotę, 28 września, o 15.00, na pl. Wolności w Radzyniu Podlaskim zgromadziło się około 200 osób na wspólnej modlitwie Koronką do Miłosierdzia Bożego.
40/2013 (953) 2013-10-02
Po potyczce w Gręzówce 13 marca, gdzie stracił czterech ludzi (jeden poległ, a trzech wzięto do niewoli), płk Lewandowski przez Dąbie i Tuchowicz dotarł do Stanina. Tu postanowił zorganizować obronę i, jak zeznawał później, „przyjąć bitwę dla uwolnienia się od ciągłego ścigania”.
40/2013 (953) 2013-10-02
Mija 15 lat od śmierci ks. kan. dr. Henryka Ćwiklińskiego, kapłana diecezji łuckiej, który od drugiej połowy lat 50 XX w. związany był z Kościołem siedleckim.
40/2013 (953) 2013-10-02
Lubię od czasu do czasu powrócić do wcześniej (naprawdę dużo, dużo wcześniej) słuchanych utworów. Ostatnio z pewną nostalgią słucham piosenek Jacka Zwoźniaka. Tytuł tego felietonu pochodzi z jednej z nich - „Na wszelki wypadek”.
40/2013 (953) 2013-10-02
Było sobotnie popołudnie. Choć tego dnia wypadło mu pójść do pracy, najlepszy z mężów zaproponował popołudniowy wypad do lasu. - Na grzyby - mówi - a choćby się ich nie udało nazbierać, to powietrza się czystego chociaż nawdychamy.
40/2013 (953) 2013-10-02
Dzień bez Samochodu przyniósł rekordową liczbę wypadków. Ofiarami byli piesi i rowerzyści. Na szczęście te dane dotyczą Brukseli. Na razie. Być może jedynym ratunkiem jest fakt, że nasi rodacy nie kwapią się do porzucenia swoich aut na rzecz publicznego transportu, rowerów czy własnych nóg. I w poważaniu mają europejskie standardy.