Region
46/2019 (1269) 2019-11-13
Jak co roku, niestety, wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rośnie liczba ofiar płomieni.

Na początku listopada spłonęły domy w Meszkach w powiecie łosickim i w Puczycach w gminie Platerów. Na szczęście w obu przypadkach mieszkańcom nic się nie stało, choć często bywa inaczej. Według danych co czwarty pożar powstaje w mieszkaniu. Dlaczego? Bo zapominamy o potencjalnych zagrożeniach. W Polsce co roku dochodzi do ponad 27 tys. pożarów budynków mieszkalnych. Efekt? Około 500 śmiertelnych ofiar każdego roku i ponad 4 tys. rannych. 95% ofiar zatruwa się gazami, 70% zostaje zaskoczonych przez pożar w nocy. To, że nie od płomieni najczęściej giną ludzie, potwierdza mł. bryg. Maciej Pietrzak z komendy miejskiej straży pożarnej w Siedlcach. - Za większość zgonów odpowiedzialne są toksyczne gazy i produkty spalania, np. tlenek węgla - precyzuje, dodając, że warto pamiętać, iż ogień łatwo wymyka się spod kontroli.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Żyjemy w czasach, które zarażają nas wirusem posiadania i gonitwy za bliżej nieokreślonym szczęściem - mówi dr hab. Adam Zadroga, adiunkt w Katedrze Życia Społecznego Rodziny KUL. Dodaje: - Rzadko mamy okazję usłyszeć naukę o chrześcijańskiej wizji pracy i zarządzania pieniędzmi. A szkoda.

Mój stosunek do zarządzani pieniędzmi pokazuje stan mojej duszy, dowodzi, w kim pokładam nadzieję i kto jest moim panem - formułuje naczelną zasadę, do której dołącza myśl: „pokaż mi swoje podejście do pieniędzy i pracy, a powiem ci, jakim jesteś człowiekiem i chrześcijaninem”. Na temat pokusy posiadania A. Zadroga mówił m.in. podczas IX Diecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn do Pratulina ph. „Bądź odporny jak uderzone kowadło” - tym bardziej że trzy kluczowe wyzwania w życiu mężczyzny - małżeństwo, ojcostwo, karierę i związane z tym zarabianie pieniędzy - trudno ze sobą pogodzić. To ważny temat - zwrócił uwagę, zaczynając prelekcję i odwołując się do Biblii. - Po pierwsze - sposób, w jaki zarządzamy pieniędzmi, ma wpływ na głębię naszych relacji z Chrystusem.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Niewolnictwo, Holocaust, czystki etniczne, zbrodnie nazizmu i komunizmu, plaga aborcji zawsze miały podobny początek: było nim odhumanizowanie człowieka - bądź jakiejś grupy ludzi - poprzez nową antropologię, wygenerowanie takiej jego wizji, aby budziła odrazę, prowadziła do uprzedmiotowienia, usprawiedliwiała traktowanie jak śmiecia.

Dwie rodziny przyjaźniły się ze sobą. Wspólne wyjazdy wakacyjne, spotkania, kolacje. Wszystko do czasu. Oto bowiem któregoś dnia państwo M. po powrocie od państwa K. (po, jak zwykle, miłym spotkaniu) dostali telefon, który ich zmroził. - Zginęły nam pieniądze! - tłumaczył roztrzęsionym głosem gospodarz dopiero co zakończonej kolacji. - Przykro to mówić, ale tylko wy byliście dziś u nas… Tak więc… już się nie spotkamy. Zrywamy przyjaźń! Nie spodziewałem się tego po was!... - No, ale jak to?… To przecież niemożliwe! Dlaczego mielibyśmy to robić?.... - próbował wyjaśniać nie mniej zszokowany całą sytuacją pan M. Odpowiedział mu w słuchawce telefonu przeciągły sygnał zakończonego połączenia. Odłożył telefon. Ręce mu drżały.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Przez osiem kolejnych tygodni - od 9 listopada do 1 grudnia - w każdą sobotę i niedzielę w ośmiu miastach Polski prezentowane są filmy z chrześcijańskim przesłaniem. W ramach ogólnopolskiego Festiwalu Filmów Chrześcijańskich Arka 2019 w NovymKinie Siedlce zostanie wyświetlonych osiem nowości.

- Czas szybko płynie. Minął już rok i znowu jest festiwal. Bardzo się cieszę, że już po raz czwarty możemy spotkać się w Siedlcach na tym wyjątkowym święcie kina - powiedziała Agnieszka Pasztor, koordynator siedleckiej odsłony festiwalu, rozpoczynając pierwszy seans. - Przez miesiąc będziemy oglądać filmy, które niosą konkretny bagaż dobroci i miłości. Znajdujemy się w tyglu kulturowym, w czymś, co nie do końca jest z naszej bajki, a mimo to musimy w tym uczestniczyć, bo taki jest świat. Festiwal jest po to, by nam uzmysłowić tę drugą rzeczywistość - duchową, którą łatwo zgubić w codzienności - dodała.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Pod takim tytułem 10 listopada w Sali Białej Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach odbył się wyjątkowy koncert. Był on dedykowany zmarłemu rok temu 20-letniemu Marcinowi Wardakowi, utalentowanemu pianiście, dla którego zaśpiewali i zagrali znajomi, przyjaciele i siostry.

Data koncertu nie była przypadkowa. Odbył się on w dniu urodzin Marcina, w przeddzień jego imienin, a cztery dni wcześniej wypadła pierwsza rocznica jego śmierci. Młody muzyk odszedł 6 listopada 2018 r. po czteroletniej walce z nowotworem mózgu. Swoją chorobę znosił z niezwykłym spokojem i godnością. Z pewnością pomagały mu w tym muzyka, która tak bardzo kochał, i występy z zespołem Niekompletni i chórem Canzona. To właśnie przyjaciele muzycy postanowili uczcić pamięć Marcina, organizując dla niego koncert. 10 listopada Sala Biała wypełniła się po brzegi. Przybyli najbliżsi 20-latka, jego nauczyciele, koledzy, a także mieszkańcy miasta, którzy choć nie znali Marcina osobiście, to o nim słyszeli lub po prostu chcieli wesprzeć jego rodzinę.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Zlecono Polsce misję, dlatego jest atakowana, kuszona, niszczona. Ale droga wiedzie ku zwycięstwu dobra. A jego gwarantem jest Maryja.

Chyba nie ma pośród nas ludzi, którzy nie zastanawialiby się, co ich czeka, co czeka ich dzieci. W szerszym rozumieniu - jaka przyszłość czeka naszą ojczyznę. Ale na nic tu - przekonuje autor książki „Duchowa misja Polski. Proroctwa i wizje” Wincenty Łaszewski - wróżbici, czytanie w gwiazdach i w fusach. Na nic zdolności zaglądających w przyszłość jasnowidzów. Jedyny głos, jaki należy potraktować poważnie, to ten przychodzący z Nieba. Oczywiście nie możemy tu oczekiwać jasno sformułowanych komunikatów, losy przyszłości wciąż pozostają warunkowe, zależą od naszej współpracy z Bogiem. „Gdy Opatrzność z Nieba spotyka się z naszą samoopatrznością, czeka nas czas najlepszy z możliwych. (…) Gdy wola Boga i wola człowieka stają w opozycji do siebie, czeka nas czas grozy”. Co głosy z nieba mówią o przyszłości naszej ojczyzny?
46/2019 (1269) 2019-11-13
„Największa historia miłosna wszechczasów zawarta jest w maleńkiej białej Hostii” - pisał amerykański arcybiskup Fulton J. Sheen. Ta tajemnicza Boża obecność w kruchym chlebie jest naszym najcenniejszym skarbem.

W ostatnich dniach zrobiło się głośno na temat 13-latka, który po przyjęciu Komunii św. wypluł Ją i schował do kieszeni. Nie mnie oceniać dalszy ciąg tej historii. Chyba dużo bardziej bolesne powinny być dla nas czyn nastolatka i dyskusja publiczna na ten temat. Wiele osób uważa, że „przecież nic takiego się nie stało”. Piszą m.in. o Hostii jako o wafelku… Reszty komentarzy nie godzi się nawet powtarzać. - Komunia św. przyjmowana przez katolików na całym świecie jest prawdziwie Ciałem Chrystusa. To nie symbol, ale realna obecność Chrystusa pod postacią chleba - podkreśla rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. Odnosząc się do sposobu komentowania wydarzenia, zauważa, iż każdy ma prawo do swojej oceny.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Machina przed zaplanowanymi na pierwszą połowę przyszłego roku wyborami prezydenckimi rozkręca się na dobre.

O cechach przyszłej głowy państwa coraz śmielej wypowiadają się zwłaszcza „autorytety” szklanego ekranu i internetu, ale nie milczą też praktycy, którym niegdyś dane było przesiadywać w przestronnych gabinetach Belwederu. Przez kilka najbliższych miesięcy, rozgrzani do czerwoności oraz nakręceni - niczym zabawkowe bączki - politycy i publicyści będą sukcesywnie bombardować nas fetorem (dla niepoznaki nazywanym opiniami, analizami i stanowiskami), który nieraz przyprawi nas o mdłości i zawrót głowy. Kiedy okazało się, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich nie wystartuje mityczny jeździec na białym koniu, niemająca jakiegokolwiek pomysłu na siebie opozycja pogrążyła się w jeszcze większym chaosie.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Inauguracja nowego parlamentu już za nami. Cóż powiedzieć? Chyba tylko tyle, że znowu zawiedli się ci, którzy mieli nadzieję na jakąś formę normalnego współistnienia w ramach sejmowych i senackich mandatów, a przynajmniej na ukrócenie happeningowej formy „debat” parlamentarnych.

Marszałek senatu, tragikomicznie nawiązujący w swoich gestach do Tadeusza Mazowieckiego z dnia wyboru go na urząd premiera po 1989 r., to tylko najłagodniejszy zwiastun tego, co nas czeka. Bowiem poza pozerskimi gestami pojawiły się także realne zapowiedzi działań tzw. obozu totalnej opozycji powiększonego w parlamencie o lewicę i narodową prawicę. Zapowiedzi te nie tylko oddają sposób działań preferowany przez nowe byty parlamentarne, ale także dotykają tego, co nazwać można byłoby na potrzeby chwili ideowym podłożem narodowego istnienia. Być może brzmi górnolotnie, ale jednak oddaje to, co działo się w pierwszym dniu sejmu IX kadencji i senatu X kadencji.
46/2019 (1269) 2019-11-13
Zamordowany i skazany przez stalinowskich oprawców na niepamięć powrócił w pełnej chwale. Na terenie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie po latach poniewierki spoczął gen. bryg. pil. Szczepan Ścibior.

Uroczystości pogrzebowe niezłomnego bohatera trwały dwa dni. Wojskowy ceremoniał zapewniła Szkoła Orląt, której w okresie powojennym generał przewodził. Na tę okoliczność 5 i 6 listopada do stolicy „polskich skrzydeł” przybyli przedstawiciele władz państwowych, parlamentarzyści, dowódcy jednostek wojskowych, duchowni oraz władze lokalne. Swoją obecnością rangę wydarzeniu nadała też obecność reprezentantów Biura Bezpieczeństwa Narodowego, resortu obrony narodowej i Instytutu Pamięci Narodowej. To historycy tej ostatniej instytucji w 2017 r. odnaleźli szczątki generała na tzw. powązkowskiej Łączce. Główną część uroczystości stanowiła Msza św. odprawiona przez gen. bryg. Józefa Guzdka. W wygłoszonej homilii ordynariusz polowy Wojska Polskiego wiele uwagi poświęcił wyjątkowości postaci gen. Sz. Ścibiora.