Region
47/2015 (1064) 2015-11-18
Przedstawiciel prywatnej firmy saperskiej nie wykluczył możliwości wybuchu niewypałów na terenie budowy zbiornika retencyjnego, dlatego w trosce o bezpieczeństwo ludzi i sprzętu burmistrz Garwolina unieważnił przetarg na realizację drugiego etapu tej inwestycji.

Na początku listopada miała być podpisana umowa z wyłonionym w przetargu wykonawcą drugiego etapu budowy zbiornika retencyjnego przy rzece Wildze. W tym samym czasie do garwolińskiego magistratu zawitał przedstawiciel firmy saperskiej, który stwierdził, że teren budowy może być zagrożony pod względem bezpieczeństwa, tj. istnieje prawdopodobieństwo, iż znajdują się tam niewybuchy z czasów wojennych, od potopu szwedzkiego po II wojnę światową.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Bialskie obchody były w tym roku wyjątkowe. Wszystko za sprawą wizyty Prezydenta RP Andrzeja Dudy. To spotkanie na długo zostanie w pamięci mieszkańców miasta.

Uroczystości związane z 97 rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości zainaugurowała Msza św. w kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny pod przewodnictwem dziekana dekanatu Biała Podlaska - Południe ks. kan. Andrzeja Biernata. Eucharystię koncelebrowali także wszyscy bialscy proboszczowie. Słowo Boże wygłosił ks. kan. Marian Daniluk, dziekan dekanatu Biała Podlaska - Północ. Nawiązując do obecnej sytuacji politycznej w naszej ojczyźnie, mówił: - Zdaje się, że teraz przyszedł czas na zmianę i na odnowę, by wreszcie nie szargano świętości. Trzeba odnowić ziemię. Z woli Bożej posiada ją każdy naród.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Ile powinna trwać żałoba, jak długo nosić czarny strój, czy codzienne wizyty na cmentarzu po śmierci bliskiej osoby są czymś naturalnym? Na te i wiele innych pytań szukają odpowiedzi osoby, które straciły swoich bliskich. I choć nie strój, ale stan ducha ma w przeżywaniu żałoby znaczenie, to jednak jej zewnętrzne znamiona są niezwykle potrzebne.

Każda z kultur, społeczności wytworzyła właściwy sobie sposób przeżywania straty po zmarłej osobie. Ustalono nawet ramy czasowe takich zachowań, zewnętrzne znaki - w naszej tradycji żałoba po bliskiej osobie trwa rok, a symbolem jest czarny kolor stroju bądź jednego z jego elementów, ewentualnie czarna wstążka czy aksamitka na kołnierzu. Wprowadzono pewną ascezę w korzystaniu z zabawy, tańca. Ktoś powie, że to nic nieznaczące rytuały, bo żałobę nosi się przecież w sercu.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Nie milkną echa zamachów terrorystycznych w stolicy Francji, jakie miały miejsce w nocy z 13/14 listopada. Przyznało się do ich organizacji Państwo Islamskie. Trudno zliczyć komentarze, kierunki prognoz odnoszących się do tragicznego wydarzenia, próby odpowiedzi na pytania o dalszą koegzystencję potężnej muzułmańskiej diaspory z kulturą i cywilizacją europejską, o przyszłość rosnącego w siłę ISIS, działania profilaktyczne, jakie można w tej sytuacji podjąć. Nikt, na dzień dzisiejszy, nie jest w stanie przewidzieć przyszłości. Dominuje bezradność i strach.

Nie ma sensu gdybać - zresztą to, co jest ważne teraz, za tydzień może być nieaktualne. Problem jest daleko głębszy, niż mogłoby wynikać z analizy sytuacji geopolitycznej. Jak ktoś napisał, cywilizacyjne starcie, z jakim mamy do czynienia, dokonuje się także na poziomie symboli, świata wartości duchowych. Oto przykład.
47/2015 (1064) 2015-11-18
W Gminnym Ośrodku Kultury w Kąkolewnicy odbyło się podsumowanie ósmej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Ireny Golec pt. Czerwona róża dla Niej.

Na konkurs wpłynęło 97 zestawów prozy i poezji. Komisja konkursowa w składzie: Ryszard Kornacki - prezes honorowy Międzyrzeckiego Stowarzyszenia Teatralnego, autor wielu tomików poetyckich, Katarzyna Wileńska - poetka, animator kultury, oraz Zofia Goławska -wieloletni pedagog, członek zarządu powiatu w Radzyniu Podlaskim, wyłoniła laureatów konkursu w czterech kategoriach wiekowych.
47/2015 (1064) 2015-11-18
8 listopada w sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim otwarto wystawę poświęconą powstaniu styczniowemu. Obecni na wernisażu mogli wysłuchać referatów dotyczących zrywu niedpodległościowego i jego kapelana - ks. Stanisława Brzóski. Zaprezentowana została także publikacja pt. Święta sprawa Narodu Polskiego - ksiądz Stanisław Brzóska, wydana staraniem ks. prałata Romana Wiszniewskiego.

Spotkanie poprowadził ks. Zbigniew Rozmysł, kapelan Stowarzyszenia Wolność i Niezawisłość, który przypomniał o przygotowaniach do jubileuszu 200 rocznicy istnienia diecezji siedleckiej, zainaugurowanych przez bp. Kazimierza Gurdę, 28 października, w uroczystość patronów diecezji - św. Szymona i Judy Tadeusza. Ordynariusz siedlecki wzywał m.in., by z minionych lat wydobywać i ukazywać wyjątkowe postacie w życiu narodu i Kościoła.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Ciekawą propozycją okazał się festyn zatytułowany Kolej dawniej i dziś zorganizowany w sali konferencyjnej biblioteki miejskiej przez Stowarzyszenie Regionalne Bugowiaki.

Festyn rozpoczęły prelekcje poświęcone kolejnictwu. Kazimierz Michalak, były naczelnik stacji kolejowej w Małaszewiczach i nauczyciel w Technikum Kolejowym, zaprezentował instrukcje eksploatacyjne kolei z 1865 r. Ciekawostki z zakresu historii kolejnictwa przedstawił Adam Jastrzębski, były zastępca zawiadowcy odcinka drogowego, kierownik robót na budowie kolei, naczelnik inwestycji i nauczyciel w Technikum Kolejowym. Sołtys wsi Chotyłów Ewa Lipowiecka, wywodząca się z rodziny o bogatych tradycjach kolejarskich, podzieliła się wspomnieniami i zaprezentowała oryginalny sztandar z wyhaftowanym napisem „Stowarzyszenie Kolejarzy st. Chotyłów 1906/35”.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Spotkania na styku niepełnosprawni - pełnosprawni ubogacają obie strony. Uczą wrażliwości na drugiego człowieka i innego spojrzenia na wartość życia.

Siedlecki oddział Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych świętuje 18 rocznicę powstania. Dariusz Samborski, pełniący aktualnie funkcję wiceprezesa zarządu głównego KSN Diecezji Siedleckiej, jako podwalinę pod budowę organizacji wskazuje zaproszenie do udziału w spotkaniach wystosowane przed laty przez ks. Jarosława Grzelaka - wieloletniego prezesa i asystenta kościelnego stowarzyszenia. Na odzew nie trzeba było długo czekać. Efekt? Dziś członkowie KSN czynnie angażują się w odbywające się w mieście - i nie tylko - imprezy integracyjne.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Osobom, które niewiele wiedzą o bp. Adolfie Piotrze Szelążku, urodzonym w diecezji siedleckiej kapłanie diecezji płockiej, a później ordynariuszu łuckim na Wołyniu, nasuwa się w sposób oczywisty pytanie: dlaczego toczy się jego proces beatyfikacyjny?

Droga do udowodnienia heroiczności cnót i świętości życia kandydata na ołtarze jest bardzo długa i wymaga zaangażowania wielu osób. Nieomylny urząd Kościoła, na czele którego stoi Ojciec Święty, podejmując ostateczną decyzję, chce mieć moralną pewność, że ów kandydat godzien jest miana „świętego”, a z jego duchowości wierni obecnych czasów mogą czerpać wzór do umocnienia osobistej doskonałości chrześcijańskiej oraz przyzywać jego orędownictwa, gdyż „świętym jest każdy, kto spełni obowiązek swój na ziemi i będzie blisko Pana” (bp A.P. Szelążek).
47/2015 (1064) 2015-11-18
W tym roku mija 150 rocznica urodzin i 65 rocznica śmierci biskupa Adolfa Piotra Szelążka (1865-1950), jednego z najwybitniejszych synów ziemi podlaskiej minionego stulecia, choć postaci prawie zupełnie dziś zapomnianej. A przecież to właśnie w Stoczku Łukowskim, Węgrowie i Siedlcach, później zaś w Płocku formowała się jego osobowość jako kapłana niezłomnego, uczonego, społecznika, a teraz kandydata na ołtarze.

Bp A.P. Szelążek był synem Podlasia. Urodził się bowiem 30 lipca 1865 r. w Stoczku Łukowskim, gdzie jego ojciec był urzędnikiem gminnym. W lutym 1867 r. zmarła matka Adolfa Piotra oraz jego młodszy brat. Po tych bolesnych przeżyciach Stanisław Szelążek wraz z dwoma synami przeprowadził się do Węgrowa, gdzie znalazł posadę w sądzie powiatowym. I tak właśnie Węgrów stał się miastem dzieciństwa bp. Szelążka, z którym będzie on blisko związany przez kolejne lata życia. Wykształcenie średnie zdobył w gubernialnych Siedlcach.