W drodze do Matki
31 lipca wymarsz 17 grupy 42 PPP na Jasną Górę poprzedziła poranna Eucharystia w kościele św. Ludwika we Włodawie. W słowie skierowanym do pątników podprzeor klasztoru oo. paulinów o. Michał Pacan nawiązał do bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, który postawił wszystko na Maryję. Paulin wskazał również, że pielgrzymka to „wyjątkowa okazja, aby uwielbić Boga, wyrazić dziękczynienie i wyeksponować naszą radość z bycia chrześcijaninem”. Kazanie wygłosił kierownik PPP ks. Paweł Bielecki, który pielgrzymowanie określił jako „ważny czas przemiany ludzkich serc, umysłów, uświęcenia, modlitwy, refleksji, medytacji, wsłuchiwania się w słowo Boga”. - Pielgrzymka to trud, wyzwanie, cierpienie, krzyż, który człowiek, z miłości i wiary, świadomie przyjmuje na swoje barki i chce nieść - zaznaczył. Odwołując się do hasła tegorocznej pielgrzymki: „Rodzina nadzieją Kościoła”, ks. P. Bielecki mówił o rodzinie pielgrzymkowej, biologicznej i tej, jaką jest Kościół oraz parafia.
– Chcemy zawalczyć o rodziny, aby były silne Bogiem, aby były przestrzenią szacunku, wsparcia i miłości – stwierdził.
25-osobowa grupa pątników z przewodnikiem o. Michałem Księżakiem z konwentu oo. paulinów wyruszyła jako pierwsza spośród grup diecezji siedleckiej.
BIAŁA PODLASKA
1 sierpnia na pątniczy szlak wyruszyły trzy grupy bialskie. Pielgrzymowanie na Jasną Górę zainaugurowała Msza św. sprawowana pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Grzegorza Suchodolskiego w kościele pw. Wniebowzięcia NMP. Liturgię wraz z biskupem sprawowali m.in. proboszczowie bialskich parafii, księża przewodnicy, dziekan dekanatu terespolskiego oraz ks. Marek Strzeżysz, zastępca kierownika PPP. W pierwszej części homilii bp G. Suchodolski odniósł się do hasła tegorocznej wędrówki na Jasną Górę: „Rodzina nadzieją Kościoła”. Hierarcha, powołując się na treść czytania z dnia, przypominał, że dziś także nie brakuje fałszywych proroków, że można ich spotkać również w Chrystusowym Kościele. – Od wielu lat w świecie trwa walka o rodzinę i o Kościół. Ważne, byśmy pamiętali, że do szczęścia nie ma drogi na skróty. Nie dajmy się zwieść fałszywym prorokom, którzy próbują nas uszczęśliwić na chwilę, a później wprowadzają w jeszcze większe kłopoty i nieszczęścia. W ostatnich latach bardzo mocno zmieniono obraz rodziny i małżeństwa. Mówią, że ta moda przyszła z Zachodu. Powtarza się nam, że nie ma potrzeby, by małżeństwo było sakramentalne, że nie musi mieć ono fundamentu łaski uświęcającej, że to jest niekonieczne. Wbrew temu wszystkiemu szukajmy miłości, która jest odpowiedzialnością i która uczyni z naszych domów, rodzin i małżeństw prawdziwe duchowe bastiony – zachęcał bp Grzegorz.
Przypominał też, że pielgrzymkowe konferencje będą oparte o nauczanie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, który mocno brał w obronę rodzinę i mówił, że powinna być ona silna Bogiem. – On nie był prorokiem zwodniczych nadziei jak Chananiasz. Prymas Tysiąclecia był prorokiem, który w trudnych czasach mówił, na czym polega nasze szczęście i jak bardzo mamy trwać w tym, co jest prawdziwą wolą Boga. Podejmujemy tę refleksję, bo widzimy, że nasze domy przestają być domowymi kościołami, a nasze rodziny miejscem wzajemnej troski o siebie – podkreślał hierarcha. Następnie przywołał treść odczytanej Ewangelii opowiadającej o cudownym rozmnożeniu chleba przez Jezusa. Wspominał, że niektórzy egzegeci uważają, iż w tamtym momencie największym cudem było przemienienie ludzkich serc i uzdolnienie zgromadzonych na pustkowiu do tego, by umieli podzielić się tym, co mają z innymi.
– Takiego cudu sobie życzmy, aby Jezus nas przemienił, byśmy umieli dostrzec potrzeby bliźnich. Niech ten cud dokona się na pielgrzymim szlaku i w naszych domach. Potrzebujemy go, bo czasami jesteśmy zbyt egoistyczni. Może dziś nie ma cudów pomiędzy nami dlatego, że nasze serca są zamknięte, bo bardziej chcemy iść za zwodniczymi nadziejami, które mają nas uszczęśliwić po ziemsku. Za mocno wsłuchujemy się w głosy tych, którzy mówią, że można żyć, nawet nie będąc w pełni posłusznym Bogi i nie żyjąc w łasce uświęcającej. Ta moda z Zachodu objęła nie tylko życie rodziny, ale dotyka także funkcjonowania Kościoła, ona jest dla nas jakąś wielką pokusą – przestrzegał bp G. Suchodolski.
Na końcu mówił o potrzebie zjednoczenia w rodzinie i Kościele oraz o tym, że Jezus nie chce, by Jego uczniowie żyli w rozproszeniu. Symbolem wspólnoty zawsze jest stół.
– To Eucharystia buduje Kościół i jest duchowym fundamentem każdej rodziny i każdego małżeństwa. Nie dajmy się rozproszyć. Nie dajmy, żeby drogę do świątyni, a zwłaszcza na ucztę Jezusa Chrystusa, zamknęły nam jakiekolwiek ograniczenia, a nawet pandemia. Szukajmy miejsca, gdzie możemy być razem, bo taka jest wola Jezusa. Aby obronić Kościół i rodzinę, trzeba wspólnego zasiadania przy stole w domu i w świątyni – nauczał biskup.
W trakcie Eucharystii zachęcał także do podjęcia duchowego pielgrzymowania oraz do modlitwy o nowe powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.
Mszę św. zakończył hymn 42 PPP na Jasną Górę. Pielgrzymi wyruszyli z Białej Podlaskiej przed 8.00 licznie odprowadzani przez pozostałych wiernych. Pierwszy dzień zakończyli noclegiem w Drelowie.
SIEDLCE
2 sierpnia w siedleckiej katedrze uroczysta Eucharystia poprzedziła wyj miejskich grup na pielgrzymkowy szlak. Wspólnie z bp. Grzegorzem Suchodolskim koncelebrowali ja kapłani diecezji, w tym kierownik PPP na Jasną Górę ks. Paweł Bielecki.
– Na znaczku widnieje hasło tegorocznej pielgrzymki: „Rodzina nadzieją Kościoła” – podkreślił bp Grzegorz Suchodolski podczas homilii. – Ostatnio w naszej ojczyźnie dokonało się bardzo dużo zła. Wielu fałszywych proroków próbowało nam wmówić, jak ma wyglądać rodzina, małżeństwo, jakie mają być wzajemne relacje pomiędzy mężczyznami i kobietami, rodzicami a dziećmi. Obecnie możemy także dostrzec sporą liczbę nie zawsze bożych proroków, którzy chcieli nam opisywać rzeczywistość Kościoła i określać zasady jego funkcjonowania. Dlatego w czasie pielgrzymki chcemy pochylić się nad tą podwójną rzeczywistością rodziny i Kościoła – tych dwóch podstawowych wspólnot, w których każdy wzrasta i które mają być dla nas wsparciem – zaznaczył. Przypomniał też, że pątnicy kolejny raz odpowiedzieli na wezwanie drogi, ale mogą to zrobić wszyscy poprzez pielgrzymowanie duchowe. – Kiedy będziemy każdego dnia, czy to na pątniczym szlaku, czy w naszych wspólnotach parafialnych, słuchać na wieczornych apelach treści konferencji poświęconych Kościołowi, rodzinie, małżeństwu i wzajemnym relacjom, starajmy się pamiętać, że to wszystko przyniesie błogosławiony owoc nawrócenia, jeśli w moim sercu odnowię relację do Jezusa i moich najbliższych, których Pan Bóg mi daje – zaznaczył.
Do pielgrzymów zwrócił się również ks. P. Bielecki, kierownik PPP na Jasną Górę. – Najdłuższa i najtrudniejsza jest ta droga, która wiedzie do ludzkiego serca. I to sobie stawiamy za cel tegorocznej pielgrzymki: aby zjednoczyć nasze serce z Bożym sercem – podkreślił.
JS. AWAW, JAG