
Z gorejącym sercem
Wizję, która zapoczątkowała kult Najświętszego Serca Jezusa, ilustrują dzieła malarskie wielu artystów. Znajdujemy je również w naszych kościołach diecezjalnych.
„Boskie Serce zostało mi przedstawione jak w tronie płomieni, bardziej oślepiające niż słońce i przezroczyste jak kryształ, z uroczą raną; otoczona była koroną cierniową i zwieńczona krzyżem” - tak św. Małgorzata Maria Alacoque opisała swoją pierwszą wizję, którą w 1760 r. malarz Pompeo Batoni przelał na płótno.
Obraz znajduje się w kościele Il Gesù w Rzymie i był pierwowzorem wszystkich późniejszych dzieł przedstawiających Serce Jezusa. Tytuł Najświętszego Serca Jezusowego nosi w diecezji siedleckiej kilka parafii. W niektórych kościołach, np. we Włodawie czy Wojcieszkowie, znajdują się nawiązujące do niego obrazy, w innych – np. w Próchenkach, Dębowej Kłodzie czy Horodyszczu – witraże i figury.
W centrum ołtarza
W kościele w Wojcieszkowie olejny obraz Jezusa z otwartym sercem umieszczony został w głównej części ołtarza. – Przedstawiona na nim postać Chrystusa ma wysokość dobrze zbudowanego mężczyzny. Stojący na kuli ziemskiej Pan Jezus ubrany jest w białą albę i czerwoną pelerynę zawieszoną przez ramię. Lewą ręką wskazuje serce, a prawą zaprasza do siebie – mówi regionalistka Jadwiga Jóźwik, autorka publikacji „Dzieje parafii Wojcieszków 1437-2020”, w której zawarła lokalną historię wraz z dokładnym opisem wyposażenia świątyni. „Obrazy tworzą przestrzeń relacji z Bogiem, Matką Najświętszą, Jezusem Chrystusem i świętymi. Żyjąc na ziemi, w ciele potrzebujemy punktu odniesienia, by nawiązać duchową relację z tym, co niewidzialne” – czytamy w książce.
Z opisu dziejów parafii NSJ w Wiśniewie autorstwa Katarzyny i Grzegorza Wielogórskich dowiadujemy się, że wielki, wykonany na wzór stylu barokowego ołtarz zakupiono w 1927 r. „W centrum znajdował się olejny obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po obydwu stronach obrazu widniały dwie gipsowe figury: jedna przedstawiała św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus, druga natomiast św. Franciszka z Asyżu”. W książce odnajdujemy ciekawą informację dotyczącą protokołu z wizytacji w 1954 r., pominiętego w zapiskach parafialnych. „Czytamy w nim, że w ołtarzu głównym nowego kościoła został umieszczony obraz Serca Jezusowego namalowany przez Zofię Grabską, córkę prezydenta II RP, Stanisława Wojciechowskiego”. Artystka ta malowała portrety, martwe natury, zajmowała się malarstwem ściennym. Jednak głównym nurtem jej twórczości było malarstwo religijne, była autorką blisko setki obrazów dla licznych kościołów polskich. Jeden z nich podziwiamy w Wiśniewie. Według ks. kan. Henryka Drozda, ówczesnego proboszcza, widniał na nim wizerunek św. Małgorzaty Marii, a nie Serca Jezusowego, jak podają Wielogórscy. – Dopiero w 1999 r., po przebudowie ołtarza głównego i zamontowaniu zasuwy, włożono obraz nieznanego autora przedstawiający Chrystusa. Podarowany został nam przez ks. Feliksa Rokitę z Gręzówki. Ramę wyrzeźbił Józef Kanicki z Paduch – twórca, który także przygotowywał rzeźbiarskie detale do ołtarza papieskiego w Siedlcach. Zatem obraz Serca Jezusowego przysłania ten z postacią św. Małgorzaty autorstwa Grabskiej – wyjaśnia ks. H. Drozd.
Z sercem na dłoni
Do ołtarza głównego we włodawskiej świątyni konsekrowanej w 2006 r. obraz zamówił pierwszy proboszcz parafii ks. kan. Józef Brzozowski. Twórcą wizerunku Jezusa jest Zdzisław Bednarz, artysta spod Krakowa, uprawiający grafikę, malarstwo, wykonujący projekty witraży. – Moje wspomnienia związane z obrazem Serca Jezusa, który powstał do nowego kościoła we Włodawie, dotyczą nie tyle mojego warsztatu, co sfery duchowej. Takie przedstawienie Chrystusa, rzadko spotykane, bardzo przemawia do człowieka. Pan idzie i daje swoje serce. Aby pokazać dłoń wysuniętą do przodu i drugą z sercem, wzmocnić niejako efekt ruchu, trzeba było użyć trochę matu, nieco błysku, czyli takich sztuczek malarskich – mówi Z. Bednarz. Artysta wzorował się na obrazie autorstwa włoskiego malarza P. Batoniego ukazującego Pana w karmazynowej tunice i turkusowym płaszczu narzuconym na prawe ramię. W wyciągniętej nieco do przodu lewej ręce Chrystus trzyma własne serce, które oplata cierniowa korona, z rany sączy się krew. Serce płonie pomarańczowym ogniem, na tle którego widoczny jest niewielki krzyż. Twarz Zbawiciela otaczają delikatne świetliste promienie, intensywniejsze światło otacza serce. Prawa dłoń Chrystusa, nosząca znaki męki, jest wyciągnięta w kierunku widza. Wskazuje ona na serce, jakby w tym geście było zaproszenie.
Pan z pielgrzymem
W drewnianym, zabytkowym kościele w Sworach w ołtarzu głównym znajdują się gipsowe rzeźby Matki Bożej i św. Jana Ewangelisty oraz obraz Najświętszego Serca Jezusa autorstwa F Cichockiego. Pochodził on z rodziny malarzy, którzy tworzyli obrazy dla kościołów z okolic Opatowa. Kształcił się w Warszawie, Krakowie, Monachium i Paryżu. Malował sceny ludowe i portrety mieszkańców Podola, podejmował także tematykę religijną. Pochodzący z 1908 r. obraz w kościele w Sworach przedstawia Chrystusa ubranego w długą żółtopomarańczową szatę i zarzuconą na lewy bok niebieską opończę. Lewa ręka Pana złożona jest na piersi obok gorejącego serca, prawa zaś opuszczona na kark klęczącego przy Nim pielgrzyma. Jak czytamy w opisie konserwatorskim, człowiek ten ma ręce złożone na policzkach, zakrywające twarz. Ubrany jest w długą brązową sukmanę przepasaną krajką. Obok pielgrzyma leży długa laska z przywiązanym tobołkiem. Według przekazów ustnych do przedstawienia malarskiego postaci klęczącego człowieka pozował mężczyzna z parafii. – Tak opowiadają ludzie, ale szczegółów nie znam. Podobno był to miejscowy unita. Artysta pokazał pielgrzyma jako tego, który skarży się Panu Jezusowi na niedolę ciemiężonych i prześladowanych wyznawców – mówi proboszcz parafii NSJ w Sworach ks. kan. Jan Mroczek.
JS
Joanna Szubstarska