Sport
FB TAEKWONDO MIĘDZYRZEC PODL.
FB TAEKWONDO MIĘDZYRZEC PODL.

Z myślą o sukcesach

Rozmowa z Mateuszem Żechowskim, trenerem Klubu Sportowego Taekwondo Międzyrzec Podlaski.

Na czym polega rywalizacja w taekwondo? I ile czasu trwała walka?

To koreańska sztuka walki. Wprawdzie jest to sport walki, ale w miarę bezpieczny, bo walczy się w pełnych ochraniaczach. Rywalizację zaczyna się w wieku 7-8 lat. Podczas walki zawodnicy zdobywają punkty poprzez stosowanie różnych technik, głównie kopiących. Za uderzenia w korpus zdobywa się 2 pkt, techniki zwykłe są za 3 pkt, obrotowe - 5 pkt. Uderzenia na głowę nie są, oczywiście, punktowane. Do tego dochodzą uderzenia pięścią, ale tylko w korpus, za co jest przyznawany 1 pkt. W kategorii kadet - dwie rundy trwające po minucie. Do tego dochodzi ewentualna dogrywka, która też twa minutę. W kategorii junior czas trwania rundy to 1,5 min, a w seniorach - 2 min.

Rok temu nastąpiła zmiana, przez co walki są bardziej dynamiczne. Kiedyś walka trwała trzy rundy, a obecnie ten, kto wygra dwie rundy z rzędu, z automatu wygrywa cały pojedynek.

 

Ostatnio zanotowaliście sukces.

Podczas pierwszego w tym roku turnieju – pucharu Polski juniorów w Bydgoszczy zdobyliśmy cztery medale: dwa złote i dwa brązowe na cztery startujące osoby. Udany start, ale celowaliśmy wyżej, w trzy złote medale. Nie wyszło.

 

Jakie najważniejsze imprezy czekają Was w tym roku?

Mistrzostwa Polski oraz puchary świata. Mamy nadzieję, że któremuś z naszych reprezentantów uda się zakwalifikować na mistrzostwa Europy.

 

Jakie główny cele sportowy stawiacie przed sobą?

Docelowo to, oczywiście, start w igrzyskach olimpijskich.

 

Czy ktoś ma szansę wystartować?

Oczywiście. Reprezentanci Polski mają za sobą starty na igrzyskach, a w rankingach światowych coraz bardziej przebijamy się w górę klasyfikacji.

 

A czy ktoś z Międzyrzeca ma szansę na start w igrzyskach?

Nasi zawodnicy są młodzi, głównie w wieku od 13 do 15 lat i na start w igrzyskach mają jeszcze czas. Na razie celujemy w mistrzostwa Europy. Być może uda się też wystartować w mistrzostwach świata juniorów w przyszłym roku. Chcemy również dobrze wypaść w zawodach pucharu świata. Igrzyska to więc dopiero dalsza przyszłość.

 

Zajmujecie się obecnie głównie kategoriami młodzieżowymi?

W klubie zajęcia zaczynamy prowadzić od piątego roku życia. Mamy młodzików, kadetów, juniorów, a także seniorów liczących ponad 20 lat.

 

Czy są jacyś utalentowani adepci taekwondo, którzy mogą daleko zajść?

W klubie jest dwóch braci: Bartek i Karol Majczynowie, którzy zdobyli złote medale w pucharze Polski. Daria Myszka jest również perspektywiczną zawodniczką, ale jest też kilkoro innych zawodników, którzy mogą sięgnąć po sukcesy na zawodach wysokiej rangi.

 

Ile osób trenuje w klubie?

Ok. 60 osób. Są to głównie dzieci. Najstarsza grupa składa się z ok. 10 osób. Wśród nich są: Kuba Wasilewski, Michał Pietruszka czy wspomniani bracia Majczynowie i D. Myszka.

 

Ile osób sprawuje opiekę szkoleniową?

Jako główny trener opiekuję się najstarszą grupą, zwaną sportową, która uczestniczy w zawodach. Oprócz mnie jest jeszcze trener Marek Patysiuk, który prowadzi grupy w wieku od 5 do 8 i od 8 do 12 lat.

 

Jak radzicie sobie finansowo?

Nie narzekamy. Wiadomo, że udział w turniejach, zwłaszcza zagranicznych, jest bardzo drogi, koszty trzeba liczyć w tysiącach złotych. Ostatnio w zawodach pucharu świata w Belgii za samo startowe płaciliśmy 125 euro od jednego zawodnika. Do tego dochodzi jeszcze transport, wyżywienie i inne opłaty.

 

Dziękuję za rozmowę.

Andrzej Materski