
Zaproszenie na Jerycho Młodych
W kluczu Roku Świętego powstało nie tylko hasło tegorocznego JM: „Zaufaj i idź!”, ale również ogólne przesłanie spotkania.
– Jerycho będzie diecezjalnym jubileuszem młodych oraz posłaniem blisko 120 osób, które na przełomie lipca i sierpnia wyruszą do Rzymu na uroczystości jubileuszowe. Chcemy, by młodzi uczyli się ufać Panu Bogu, ale też sobie. W bulli papieża Franciszka „Spes non confundit”, którą otwiera cytat z Listu do Rzymian (5,5) „Nadzieja zawieść nie może!”, słowo „zaufaj” wybrzmiewa wielokrotnie -wyjaśnia. Pragniemy więc, by ten rok pomógł młodym poznać Boga godnego zaufania, przyjąć Jego bezgraniczną miłość i świadczyć o niej w różnych środowiskach. Zachęcamy do wędrówki przez życie jako pielgrzymi nadziei. Bożej nadziei, która nie gaśnie nawet podczas najgorszych chwil samotności. W modlitwie i doświadczeniu wspólnoty odkryjmy, jak ważną rolę pełni zaufanie i jak wielkim wsparciem może być jeden człowiek dla drugiego – przekonuje ks. R. Piotrowski.
Męczennicy się o to upomnieli
Tegoroczne Jerycho stanie się szczególne także ze względu na miejsce. Lokalizacja – Pratulin, sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich – i przewodni patroni z pewnością nie są przypadkowi. I choć JM organizowane będzie tutaj nie po raz pierwszy, to – jak zaznacza Mateusz Leszczyński z Centrum Duszpasterstwa Młodzieży – w trakcie projektowania tegorocznego spotkania bł. Męczennicy Podlascy wielokrotnie „upomnieli się”, że chcą mieć swój udział w Jerychu. W jaki sposób? – Organizując w diecezji różne spotkania – czy to w kwestii JM, czy innych duszpasterskich spraw – wszędzie „spotykaliśmy” unickich męczenników. Słyszeliśmy też na każdym kroku, by o nich nie zapominać, zwracać się do nich w modlitwie, prosić ich o pomoc i wstawiennictwo. I tak było. Każda wizyta organizacyjna czy spotkanie u sponsora poprzedzone modlitwą, skutkowało pozytywnym efektem rozmów. Takich „przypadkowych” działań było naprawdę sporo – przekonuje M. Leszczyński. Wspomina przy tym m.in. o spotkaniu z kapłanem, od którego zostanie pożyczony na Jerycho wyjątkowy obraz przedstawiający bł. Męczenników Podlaskich spoglądających na chmurę z motywem watykańskim, co będzie idealnie korelowało z planowaną duchową łącznością z Rzymem podczas JM. Z kolei spotkanie z ks. Janem Kociubińskim, który będzie głosił w Pratulinie homilię, zaowocowało „odkryciem”, że jego pradziadek z szóstego pokolenia to pratuliński męczennik. – Głęboko wierzymy w opiekę błogosławionych z Pratulina. Chcemy powierzyć im siebie i głosić ich chwałę wszystkim, którzy przybędą na Jerycho. To miejsce ma niepowtarzalną aurę, pozwalającą na ciszę i głębię, modlitwę indywidualną oraz budowanie wspólnoty – podkreśla wolontariusz CDM.
Co w programie?
JM daje przestrzeń zarówno na rozrywkę, odpoczynek, jak i spotkanie z drugim człowiekiem. Ale nie tylko. Tu naprawdę można doświadczyć czegoś więcej. Sprzyjać temu będą różnorodne warsztaty: od sportowych po spotkania z psychologiem i suicydologiem; konferencje (poprowadzą je m.in. znany kaznodzieja dominikanin Tomasz Nowak OP i ks. Przemysław Świderski, dyrektor KRP) oraz – oczywiście – koncerty. W piątek po adoracji zaplanowano wieczór uwielbienia prowadzony przez działający przy CDM zespół Tu i Teraz. Natomiast w sobotę – koncert Kacpra Kukiera znanego pod pseudonimem „Cukier”. – To raper chrześcijański, który łączy uwielbieniowe teksty ze świeżymi brzmieniami trapu i popu. Artysta modli się rapem i wychodzi mu to naprawdę świetnie! – zapowiada M. Leszczyński. I dodaje: – Tego dnia wystąpi również Roxi Węgiel, a po koncertach zaplanowaliśmy afterparty do późnych godzin. Co ważne – zainteresowani tylko częścią muzyczną spotkania mogą również przyjechać. Wejście będzie po prostu biletowane.
Do kogo kierowane jest zaproszenie? Generalnie do wszystkich chętnych osób w wieku 15-35 lat i ewentualnie starszych, którzy chcą towarzyszyć młodym jako ich opiekunowie. – Zapewniamy dużo rozrywki, inspirujące warsztaty i konferencje, a to wszystko można nazwać ukrytymi rekolekcjami. Dlatego tak ważne są również te punkty programu, które obejmują celebrację sakramentu pokuty z elementami liturgicznymi, takimi jak czytania, psalm, homilia i modlitwa. Sobotnie „spotkanie z miłosierdziem” poprzedzi Eucharystię i blok muzyczny. Całemu festiwalowi towarzyszyć będzie Młodzieżowe Pogotowie Emocjonalne z terapeutami w gotowości. W niedzielę, na zakończenie festiwalu, zaplanowaliśmy pracę w grupach jako podsumowanie trzydniowych aktywności. To właśnie wtedy będą widoczne owoce tych ukrytych rekolekcji. Nie ukrywam – bardzo na nie liczymy! – zaznacza ks. Radosław.
Jerycho to miejsce, gdzie każdy znajduje coś dla siebie. Nie dziwi więc fakt, że z roku na rok liczba uczestników rośnie, poszerzając się o młodych z całego kraju. Organizatorzy szacują, że w tym roku grono odbiorców przekroczy tysiąc osób!
Bądź gotowy na wyzwania codzienności
– Wiemy, że życie młodych ludzi to nie beztroska, ale że mierzą się oni z poważnymi wyzwaniami codzienności, niezrozumieniem świata, trudnością w budowaniu trwałych relacji z rówieśnikami czy rodzicami. Osamotnieni, czasem gubią drogę. Potrzebują źródła nadziei i szukają kogoś, na kim mogą się oprzeć, kto da im poczucie bezpieczeństwa. Doświadczenie wspólnoty, jakie oferuje Jerycho Młodych, może pomóc takie oparcie znaleźć. Pragniemy budować jerychońską rodzinę, którą tworzyć będą nie tylko młodzi uczestnicy, ale też nasi goście, eksperci, kaznodzieje – podkreśla ks. R. Piotrowski. Zaznacza przy tym, jak wielkie znaczenie dla młodzieży ma wspólnota i formacja. Jej brak powoduje, że młodzi zostają sami z tym, co ich boli. Nie mają odpowiednich narzędzi, by duchowe zagrożenia właściwie przeżywać lub umieć odrzucać. – Wspólnota to coś, co powinno dzisiaj być budowane jako pierwsze, od tego należy zaczynać – czy to przy parafiach, czy przy centrach duszpasterskich i innych miejscach skupiających młodych ludzi. Zdrowa wspólnota, w której człowiek się odnajdzie, będzie przyjęty, zaakceptowany i zauważony – pozwoli pójść dalej, rozwijać i otwierać się na coś więcej. Lubię przytaczać słowa bp. Grzegorza Suchodolskiego z konferencji wygłoszonej w Kokotku. On triadę: wiara, nadzieja, miłość – odwrócił i powiedział, że najpierw ludziom młodym musimy dać miłość, z niej zrodzi się nadzieja, a ten, który zaufa – jest w stanie uwierzyć – przekonuje kapłan. I dodaje: – Duszpasterstwo młodzieży pokazuje drogę, tworzy przestrzeń do rozwoju duchowego, ale praca duszpasterska w Kościele powinna zmierzać przede wszystkim do otwarcia młodych na wspólnotę. Sprawienia, by poczuli się chciani, wręcz oczekiwani. Z bliskości i zaufania, które się zbuduje, prędzej czy później będzie rodziła się też wiara.
IZU