Rozmaitości
wikimedia.commons.org
wikimedia.commons.org

Ziołowo mi!

Zioła wspierają nasze zdrowie - jeśli po nie sięgamy, to nie z powodu jakiejś mody, tylko dlatego że pomagają w walce z chorobami. Można jednak zauważyć wśród zwolenników ziołowych terapii pewne trendy.

W odniesieniu do ziół można mówić o swego rodzaju kanonie. Należą do niego zioła dobrze znane - wielu z nas ma je w domu zawsze pod ręką, obok herbaty. To na pewno mięta, dziurawiec, melisa, koper włoski, szałwia, rumianek, skrzyp, lipa, pokrzywa. Sięgamy po nie doraźnie - wtedy, gdy kogoś w rodzinie dopadają przeziębienie, problemy żołądkowe, ból gardła itd., albo też systematycznie - żeby wspomóc trawienie, poprawić nastrój czy stan włosów.

Obok znanych i sprawdzonych są też takie, które wprawdzie były stosowane przez nasze babcie czy prababcie, ale zostały zapomniane, albo też były mniej popularne. Często nie wiemy, że mamy je na swoim podwórku – można je znaleźć pod przysłowiowym płotem, przy ścianie garażu albo w trawie. Dzisiaj te zapomniane zioła wracają do łask, głównie dzięki zwolennikom leczenia w zgodzie z naturą i propagatorom ziołolecznictwa.

 

Bluszczyk kurdybanek

To niska, płożąca się roślina o sercowatych listkach i drobnych, fioletowych kwiatach, które pojawiają się od wiosny do wczesnego lata. Jest bardzo odporna, nie szkodzi jej ani susza, ani wilgoć. Dawnej bluszczyk powszechnie stosowany był w kuchni jako przyprawa – i nie bez powodu. Dzisiaj akcent kładzie się na jego właściwości prozdrowotne, ponieważ roślina zawiera duże ilości olejków eterycznych, garbników, flawonoidów, saponin, związków triterpenowych oraz kwasu askorbinowego (witaminy C).

Bluszczyk doceniany jest przede wszystkim jako zioło wspomagające trawienie. Z jednej strony stymuluje wydzielanie soków trawiennych, z drugiej – zawarte w nim garbniki działają ściągająco na błonę śluzową przewodu pokarmowego, co może przynosić ulgę w przypadku biegunek. Bluszczyk był stosowany też w medycynie ludowej jako środek pomocny w leczeniu niedrożności dróg oddechowych. Jego właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne sprawiają, że przyspiesza proces gojenia ran i łagodzi objawy stanów zapalnych. Stosowany jest więc w postaci okładów na różne problemy skórne, jak trądzik, świąd czy oparzenia. Bluszczyk działa też moczopędnie, poprawia elastyczność naczyń krwionośnych i obniża ryzyko miażdżycy.

Odwar z suszu bluszczyku: 1,5 łyżki suszonego zalać dwiema szklankami wody. Doprowadzić do wrzenia i gotować pod przykryciem ok. 5 min. Gotowy odwar przecedzić, pić 2-3 szklanki dziennie.

 

Jasnota biała

Zwana też jest białą pokrzywą, nieprzypadkowo – bo wyglądem trochę się z nią kojarzy. Ze względu na wygląd liści łatwo ją pomylić z bluszczykiem kurdybankiem, tyle że jasnota kwitnie na biało. Na jej kwiatach można zobaczyć pszczoły, bo to roślina miododajna. Często wyrasta w ogródku i zwykle wyrywamy ją, uznając za chwast. Tymczasem kryje w sobie prawdziwe bogactwo takich związków, jak: irydoidy, olejek eteryczny, flawonoidy, kwasy fenolowe, sole mineralne oraz węglowodany.

Jasnota dobrze działa na układ trawienny – pobudza wydzielanie soku żołądkowego, podwyższając jego kwasowość i usprawniając procesy trawienia. Ma właściwości przeciwutleniające oraz przeciwzapalne. Chroni wątrobę, działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Przy cyklu menstruacyjnym u kobiet hamuje skurcze brzucha i nadmierne krwawienia. Delikatnie obniża ciśnienie krwi, niweluje bóle głowy i uspokaja. Ponieważ ziele jasnoty pozyskuje się nie z upraw, a ze stanu naturalnego, trudno znaleźć ją w sklepach zielarskich. Zbieramy ją tylko wtedy, gdy mamy pewność, że to ta roślina, w miejscach oddalonych od szos (zasada ta dotyczy, oczywiście, wszystkich ziół).

Z jasnoty przyrządzamy napar: 1-2 łyżki ziela zalewamy szklanką wrzątku i zostawiamy pod przykryciem na ok. 15 min. Pijemy jeden lub dwa razy dziennie.

 

Przytulia czepna

Podobnie jak jasnota – w przytulii większość z nas także widzi chwast, a nie zioło. A szkoda, bo już starożytni wykorzystywali ją w leczeniu wielu chorób. Przytulia jest bujną, pnącą rośliną. Łatwo ją rozpoznać, bo z powodu haczykowatych kolców na liściach i owocach chwyta się wszystkiego jak rzep – inaczej mówiąc: przytula się. Swoje lecznicze właściwości zawdzięcza obecności m.in. glikozydów irydoidowych, garbników, kwasów – galotanninowego i cytrynowego – oraz polifenoli. Ponieważ jej stosowanie wpływa na zwiększenie produkcji limfocytów, przytulia wspiera układ odpornościowy i redukuje komórki rakowe we wczesnych stadiach nowotworu. Ocenia się, że jest mistrzem wśród ziół stymulujących drenaż limfatyczny organizmu, pomaga usuwać toksyny i patogeny, chroni przed infekcjami i chorobami. Zwiększa wytwarzanie moczu i wypłukiwanie z nerek nagromadzonych toksyn, łagodzi problemy z oddawaniem moczu. Ma też działanie rozkurczowe. W przeszłości okładami z wyciągu z tej rośliny leczono dokuczliwe owrzodzenia nóg. A ponieważ poza działaniem przeciwzapalnym i przeciwbakteryjnym wykazuje też działania chłodzące, można wyciągi z przytulii stosować miejscowo do łagodzenia problemów skórnych, takich jak łuszczyca, egzema i trądzik.

Napar z przytulii: łyżkę suszu zalewamy wrzątkiem i parzymy pod przykryciem ok. 20 min. Pijemy dwa lub trzy razy dziennie.

Osoby z poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi, zażywające na stałe leki, zanim rozpoczną kurację ziołową, powinny skonsultować się z lekarzem prowadzącym. Ostrożnie do ziół powinny podchodzić kobiety w ciąży i karmiące piersią – ze względu na brak badań odnośnie oddziaływania na zdrowie ich i dziecka.

LI