Region
Chcą odwołać marszałka

Chcą odwołać marszałka

Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o odwołanie zarządu województwa mazowieckiego. - To kotwica ratunkowa rzucona koalicji PO-PSL - tłumaczy radny Karol Tchórzewski, który oskarża władze województwa o doprowadzenie regionu do zapaści finansowej.

Radni we wniosku wskazują na cztery powody niezadowolenia z pracy marszałka: wzrost zadłużenia o 2600%, w tym służby zdrowia na poziomie 600 mln zł, Kolei Mazowieckich na kwotę ponad 400 mln zł i utrata 40% funduszy unijnych. Sygnatariusze wniosku powołują się także na Raport Regionalnej Izby Obrachunkowej, z którego wynika, że na koniec 2013 r. dług wyniósł prawie 1,6 mld zł.

– Urzędujący marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, reprezentujący przez 13 lat w zarządzie województwa Polskie Stronnictwo Ludowe, wraz z członkami zarządu z Platformy Obywatelskiej doprowadził nasz region na krawędź przepaści. Województwu mazowieckiemu grozi niewypłacalność finansowa i brak możliwości realizacji zobowiązań. Odpowiedzią marszałka na ten zarzut będzie zapewne mityczne janosikowe. Jednak nie jest to prawdą – czytamy w uzasadnieniu wniosku.

Zdaniem radnych PiS, przyczyną istniejącego stanu rzeczy jest brak zdolności marszałka i współpracującego z nim zarządu do wytyczenia i realizacji jakiegokolwiek planu rozwoju. – Rządzi tymczasowość, bylejakość i przysłowiowe „jakoś to będzie” i „byle do wyborów”, czyli typowo „grecki model zarządzania finansami” – napisali radni. Zwrócili też uwagę, że przez ostatnie lata przyjmowano nierealne, przeszacowane budżety.

Komornik na kontach

Już i tak trudna sytuacja finansowa Mazowsza pogorszyła się, kiedy na konta urzędu marszałkowskiego wszedł komornik i zablokował 61 mln zł. Związane jest to z niezapłaconymi ratami janosikowego jeszcze za ubiegły rok. Mimo iż Trybunał Konstytucyjny orzekł w marcu, że janosikowe łamie konstytucję, bo nie zostawia samorządom dochodów niezbędnych do realizacji zadań własnych, to płacić je trzeba jeszcze półtora roku, bo tyle TK dał sejmowi na zmianę przepisów. – Problem nie leży w tym, że pracownicy nie dostaną wypłat, ale chodzi o to, że nie zapłacimy przedsiębiorcom, którzy wystawią faktury za wykonaną pracę. A przecież to oni są głównymi płatnikami podatków, które stanowią wpływy do kasy województwa. Możemy zarżnąć kurę znoszącą złote jajka, która karmi całe województwo – stwierdza K. Tchórzewski. Zdaniem radnego, koalicja PO-PSL może powołać zarząd techniczny. – To kotwica ratunkowa rzucona koalicji PO-PSL. Poprzemy fachowców, którzy przedstawią program wyjścia z sytuacji, uzyskają poparcie od premiera, bo przecież minister finansów może umorzyć raty, wstrzymać egzekucję – zwraca uwagę K. Tchórzewski. Głosowanie nad wnioskiem odbędzie się prawdopodobnie 19 maja. – Wystąpimy o utworzenie kabin wyborczych, aby nikt radnym nie zaglądał przez ramię. I wtedy się okaże, jakie poparcie ma marszałek – podsumowuje radny PiS.

KO