Historia
Źródło: Magdalena Grzelak
Źródło: Magdalena Grzelak

Owoc stuletniej przyjaźni

Żołnierze z obu wojen światowych, wojskowe maszyny lądowe i powietrzne, a nawet grupa Indian z Wielkich Jezior zawitały nad Wisłę. 4 i 5 lipca w mieście Orląt miał miejsce piknik historyczny pt. Good Morning, Dęblin.

W niecodziennym wydarzeniu wzięło udział ponad 300 rekonstruktorów z Polski, Europy i Stanów Zjednoczonych. Doskonałym tłem dla różnorodnych zespołów była Cytadela Twierdzy Dęblin. To właśnie tam odbywały się rekonstrukcje historyczne, dioramy i parada zabytkowych wojskowych pojazdów. Patronat nad piknikiem objęło m.in. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. A swoje przedstawicielstwa wystawiło wiele muzeów historycznych w Polsce.

Podczas dwudniowego spotkania można było zobaczyć sprzęt i wyposażenie wojsk amerykańskich z ostatnich stu lat. Dużym powodzeniem wśród odwiedzających cieszyły się pojazdy półgąsienicowe i znane z II wojny światowej samochody terenowe. Przywiezione uzbrojenie wystawcy zaprezentowali także w ruchu. Przykładem był choćby pokaz ewakuacji ludności przez Wisłę za pomocą transporterów pływających PTS-M. Widzowie mogli obejrzeć też obszar zlotu z wody dzięki rejsom po rzece.

Goszcząc w tych dniach w Dęblinie, warto było unieść głowę w górę. W powietrzu zaprezentowały się bowiem biało-czerwone iskry z 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego. A zupełnie niespotykaną atrakcję zapewniła grupa akrobacyjna „Pterodactyl Flight” z Czech. Pasjonaci lotnictwa przelecieli nad Wisłą samolotami z okresu I wojny światowej. Co ciekawe, historyczne repliki miały na skrzydłach polskie oznaczenia i nawiązywały do udziału amerykańskich pilotów w wojnie posko-bolszewickiej. Dopełnieniem pokazów i rekonstrukcji była wystawa w Muzeum Sił Powietrznych. Fotograficzna ekspozycja ujęła w przystępny sposób ważniejsze wątki 100-letniej współpracy Polski i USA w dziedzinie lotnictwa wojskowego.

Tomasz Kępka