Będzie bezpieczniej?
Czasem dochodzi do absurdów, jak w przypadku wypadków na autostradzie. Zamiast utworzyć korytarz życia i czekać na przybycie służb ratunkowych, kierowcy zawracają i - korytarzem życia - jadą pod prąd. Głupota, brak wyobraźni, cwaniactwo? Już wkrótce za takie zachowanie na drodze policja będzie mogła karać. Rządowy projekt ustawy wprowadzający dwie istotne zmiany do polskich przepisów ruchu drogowego trafił w połowie września do sejmu. Trwa czytanie w komisjach. Nowe zasady dotyczące obowiązkowego tworzenia korytarzy życia mają obowiązywać od 1 listopada. Z kolei tzw. jazda na suwak - po 60 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Autorem zmian jest ministerstwo infrastruktury, zaś głównym powodem ich wprowadzenia konieczność stworzenie jednoznacznych zasad zachowania w sytuacjach istotnych dla bezpieczeństwa i płynności ruchu drogowego.
„Często widzimy kierowców, którzy w ostatniej chwili nerwowo szukają sposobu, by zjechać do krawędzi jezdni. Byłoby to znacznie prostsze, gdybyśmy za każdym razem, gdy stajemy na światłach lub w korku, zatrzymywali się właśnie przy tej krawędzi, a nie – jak to mamy w zwyczaju – na środku pasa ruchu. O korytarzu życia powinniśmy pamiętać przez cały czas poruszania się po drodze” – podkreślał podczas inauguracji kampanii informującej o zmianie przepisów Konrad Romik, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Nie wpychaj się!
Obowiązkowa jazda na suwak wielu kierowcom się nie podoba, bo ich zdaniem premiuje cwaniactwo, czyli szybką jazdę po pasie, który się wkrótce skończy, i wciskanie się przed tych, którzy od początku wiedzieli, że tylko ten ma kontynuację. Nic bardziej mylnego, bo takie zachowanie powoduje zwiększanie zatorów. Prawidłowa jazda powinna odbywać się równomiernie po obu pasach aż do napotkania utrudnienia, np. zwężenia, robót drogowych. ...
JAG