Kościół
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Oddaj ludzi w Boże ręce

Modlitwa jest jednym z uczynków miłosierdzia. Stać na nią każdego człowieka. To najprostszy środek pomocy bliźnim.

O wstawianiu się przed Bogiem za innymi ludźmi czytamy od pierwszych kart Pisma Świętego. Przypomnijmy sobie chociażby Abrahama, który „targował” się z Bogiem o mieszkańców Sodomy i Gomory, Mojżesza, który ze wzniesionymi rękami modlił się za walczących Izraelitów w czasie bitwy pod Refidim, a także Judytę i Esterę błagające Pana za swój lud. Św. Paweł pouczał, że „Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego” (Jk 5,16). Jako ludzie wierzący powinniśmy pamiętać przed Bogiem o wszystkich: nie tylko o swoich bliskich, krewnych i przyjaciołach. Przykładem niech będzie dla nas modlitwa wiernych w czasie Mszy św., w której obejmujemy różne stany i potrzeby Kościoła, rządzących oraz wszystkich wiernych żyjących i zmarłych. Żadne słowo wypowiedziane w czasie modlitwy nie idzie w próżnię. Ono trafia przed Boży tron. Jest ziarnem, które dzięki łasce Boga rozwija się i wydaje owoc.

Ludzkie wołanie wypełnione wiarą nigdy nie pozostaje bez odpowiedzi, nawet, jeśli jest ona inna od tej, której się spodziewamy.

 

Błogosławiona więź

 „Modlitwa to cicha posługa; to nasza zwycięska broń” – przypominał papież Franciszek podczas piątkowej modlitwy na pustym Placu Świętego Piotra. Nie ma takiej sytuacji, w której nie potrzebowalibyśmy modlitwy. Często jest ona jedynym możliwym działaniem. Iluż ludzi słyszało od lekarzy: my już nic nie możemy, módlcie się… i dochodziło do niewytłumaczalnych uzdrowień. Modlitwa otwiera niebo nad tym, za kogo się modlimy i sprowadza na niego Boże błogosławieństwo. Wołamy do Boga: Panie zajmij się tym, a On dokonuje reszty. Omadlając kogoś, oddajemy go w Boże ręce. Nie ma człowieka, który nie potrzebowałby czyjejś modlitwy i ofiary. ...

AWAW

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł