Wrócić do domu – to ich marzenie
W potrzebie zgłosiła się do Caritas Diecezji Siedleckiej z prośbą o pomoc. Organizacja założyła specjalne subkonto, na które można przekazywać pieniądze dla pogorzelców. Pożar wybuchł się w środę 15 kwietnia, przed 18.00. W czasie, kiedy pan Łukasz bawił się ze starszym synem na górze w pokoju, a żona była z młodszym na parterze, do domu wbiegł sąsiad, krzycząc „Palicie się!”. - Na piętrze słyszałem jedynie dźwięk podobny do tego, jakby na blaszany dach wrona upuszczała orzech, a ten turlał się po nim na dół. W pewnym momencie w pokoju zgasło światło, a żona zaczęła krzyczeć, że dom się pali. Gdy otworzyłem drzwi do pokoju, znajdujący się w suficie przedpokoju właz na strych sam się uchylił i zobaczyłem płomienie - opisuje kwietniowy wieczór sprzed dwóch miesięcy Ł. Bogucki. Pan Łukasz zachował trzeźwość umysłu. - Szybko wziąłem syna na ręce i zbiegłem z nim na dół, następnie wraz z żoną i dziećmi wybiegliśmy na podwórko. Synów przekazaliśmy sąsiadom, którzy zabrali ich do swojego domu i zaopiekowali się nimi. Wróciłem do domu jeszcze tylko raz.
Zdążyłem wziąć telefon komórkowy, kurtki z wieszaka i kluczyk do samochodu. Odjechaliśmy samochodem na bezpieczną odległość od płonącego budynku – wspomina.
Czteroosobowa rodzina była bezpieczna. W międzyczasie sąsiedzi Boguckich wezwali straż pożarną. Do pożaru przyjechali strażacy z JRG PSP w Międzyrzecu i zabrali się do działania. Dowódca wypytał się szybko pana Łukasza, czy na pewno nikogo nie ma w środku, jaka jest konstrukcja stropów, gdzie są bezpieczniki i skrzynka elektryczna oraz najbliższy hydrant. Budynek, który stanął w ogniu, to dom jednorodzinny, murowany, ocieplony styropianem. Żywiołem objęty był strych i część poddasza użytkowego. Pożar – poprzez połać dachową – wydostał się na zewnątrz. Spaleniu uległy więźba dachowa, poszycie dachu, konstrukcja stropu wraz z ociepleniem, częściowe wykończenie poddasza wraz z wyposażeniem. – Nie mogliśmy nic zrobić. Ze względów na bezpieczeństwo nie wchodziliśmy do domu i mogliśmy tylko patrzeć, jak pożar obejmuje kolejną część dachu – podkreśla Ł. Bogucki.
Ogień udało się opanować i uratować część dobytku, ale straty są ogromne. Według wstępnych szacunków zniszczeniu uległo mienie o wartości ok. 220 tys. zł. W akcji uczestniczyło 21 strażaków, pięć zastępów straży pożarnej, w tym trzy zastępy z JRG PSP. Czynności związane z gaszeniem pożaru zakończyły się o godzinie 20.20. Jego przyczyna nie jest znana.
Zostali bez dachu nad głową
– Po akcji ratowniczej pozwolono nam wejść do domu i znieść z piętra najważniejsze ocalałe rzeczy. Naszym oczom ukazał się przykry widok: jeszcze godzinę wcześniej mieliśmy wspaniały dom, a w tej chwili był to zniszczony, nasiąknięty dymem, sadzą i wodą budynek. Znieśliśmy na parter to, co wydało nam się najważniejsze, nakryliśmy plandekami i wyszliśmy. Uprzątnęliśmy pogorzelisko we własnym zakresie z pomocą przyjaciół, którzy nas wspierają – relacjonuje pan Łukasz.
Rodzina skorzystała z pomocy zaoferowanej przez sąsiadów i tymczasowo u nich zamieszkała. Mężczyzna do dziś nie może zapomnieć tego, co przeżył: – W ciągu kilku chwil straciliśmy dach nad głową i dorobek nasz i naszych rodziców – mówi.
Potrzebne wsparcie
Rodzina Boguckich bardzo chciałaby wrócić i zamieszkać w swoim domu. Małżeństwo rozpoczęło już odbudowę. Za pożyczone pieniądze powstaje dach, aby ewentualny deszcz nie wyrządził większych szkód. Potrzebne są materiały budowlane i wykończeniowe oraz fundusze na generalny remont. Niestety, pan Łukasz jest jedynym żywicielem rodziny (pracuje jako ratownik) i małżeństwo żyje bardzo skromnie (dochód na członka rodziny to zaledwie 825 zł). Jego żona poświęciła się całkowicie wychowaniu dwójki dzieci. Państwo Boguccy proszą o wsparcie finansowe.
Caritas Diecezji Siedleckiej otworzyła specjalne subkonto, na którym zbierane są środki na odbudowę domu Państwa Boguckich, zniszczonego w wyniku pożaru. Każdy, kto zechce wesprzeć rodzinę, może przekazać 1% podatku (nr KRS 0000223111 z poniższym dopiskiem) lub wpłacić pieniądze na konto:
Caritas Diecezji Siedleckiej Bank Spółdzielczy O/Siedlce 21 9194 0007 0027 9318 2000 0260 – z dopiskiem: „49818 – Bogucki Łukasz”