Rozmaitości
ARCHIWUM
ARCHIWUM

Ostra jazda

Prędkość, z jaką porusza się łańcuch pilarki spalinowej - blisko 100 km/h - w razie błędu w czasie obsługi trzymającemu ją w rękach nie daje szans. A na wsiach właśnie teraz pilarki idą w ruch.

W gospodarstwie bez drewna ani rusz. Tak było od zawsze - i jest nadal mimo ogromnego skoku technologicznego i technicznego. Prawie każdy z rolników ma zresztą na własne potrzeby choćby kawałek lasu. Drewnem ogrzewana jest na wsi zdecydowana większość domostw. Drewno potrzebne jest na każdym kroku - do napraw w budynkach gospodarczych czy wierzei stodoły, zbicia ogrodzenia dla kur czy choćby zrobienia podpórek w inspekcie. Tych potrzeb jest mnóstwo i są bardzo różne.

Najlepszy czas na pozyskanie drewna to przełom jesieni i zimy, kiedy ustają już prace polowe, ruch na polach maleje, wieś się wycisza. Tym łatwiej usłyszeć odgłos siekier i pił.

 

Jak wypadek, to drastyczny

Wycinka drzew i obróbka drewna to domena mężczyzn. Ścinanie drzew, ich zwózka, cięcie, rąbanie wymaga siły – ale jest też zajęciem zwykle przez nich lubianym, m.in. dlatego, że stanowi swego rodzaju odskocznię od codziennych obowiązków. Tyle że niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw.

W skali całego kraju Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego rokrocznie odnotowuje aż kilkaset wypadków z udziałem maszyn i urządzeń do pozyskiwania oraz obróbki drewna. Wprawdzie wyraźnie widać tendencję spadkową, to nadal jest ich dużo. Dla porównania – w 2019 r. takich zdarzeń odnotowano blisko 900, w 2022 r. – 755, a w 2023 – 615. Ich gros stanowią wypadki z udziałem pilarek tarczowych i łańcuchowych, zawsze z przewagą tych pierwszych. W ubiegłym roku wypadków przy pracy z pilarkami tarczowymi było w całym kraju 257, a przy pracy z pilarkami łańcuchowymi – 245. W 113 wypadkach „winowajcą” były inne urządzenia i tutaj w 2023 r. widać nieznaczny wzrost w porównaniu do 2022 r. – Użytkowanie narzędzi takich jak piły, pilarki, siekiery, heblarki czy strugi to zawsze duże ryzyko wypadku. Nie dość, że ich części robocze muszą być porządnie naostrzone, to dodatkowo znajdują się w ruchu i nie zawsze są osłonięte. Stąd najmniejszy błąd w ich obsłudze grozi trwałym kalectwem, a nawet śmiercią. Zwykle takie wypadki są też bardzo drastyczne, dosłownie ociekają krwią – przestrzega Marek Zając, kierownik samodzielnego referatu prewencji, rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego Placówki Terenowej KRUS w Siedlcach. Dodaje, że prawdopodobieństwo wypadku przy tego rodzaju pracach zwiększa wszystko, co ogranicza sprawność psychomotoryczną człowieka: zmęczenie, choroba, stosowane leki, wypity wcześniej alkohol czy niestosowny ubiór i brak zabezpieczeń twarzy i uszu.

 

Najważniejsze bezpieczeństwo

Większość zdarzeń związanych z cięciem i obróbką drewna w KRUS-owskich przepisach opisywana jest jako kategoria „07”, która jest dość obszerna – oznacza pochwycenie i uderzenie przez części ruchome maszyn i urządzeń. Do końca listopada na terenie działania siedleckiej PT KRUS odnotowano 44 takie zdarzenia, z czego aż 12 miało związek z drzewem i drewnem. Bezpośrednie przyczyny tego rodzaju wypadków to upadek przy pracy (jedno zdarzenie), upadek przedmiotów (trzy zdarzenia) oraz zetknięcie się z ostrymi narzędziami ręcznymi i innymi ostrymi przedmiotami (dwa zdarzenia).

– To dane sprzed „sezonu”. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale na wsi najgorętszy pod tym względem okres prac właśnie się zaczyna – zauważa M. Zając. To dobry moment, żeby przestrzegać przed niebezpieczeństwem i prosić o zachowanie kilku ważnych zasad. – Przed rozpoczęciem pracy z maszynami i narzędziami do obróbki drewna zawsze trzeba zapoznać się z instrukcją obsługi i stosować się do zaleceń producenta. Narzędzia powinny być użytkowane zgodnie z przeznaczeniem. Naprawiając je, nie wolno oszczędzać na częściach, np. stosując zamiast oryginalnych – tańsze, nieatestowane zamienniki. Poza tym w pilarkach łańcuchowych i piłach tarczowych pod żadnym pozorem nie można demontować systemów bezpieczeństwa. Urządzeń, w których stwierdzimy najmniejsze choćby uszkodzenie łączy, gniazd śrub czy samych śrub, w ogóle nie powinno się uruchamiać – wylicza M. Zając.

 

Widzieć więcej

Praca z urządzeniami i maszynami tnącymi wymaga od obsługującego je ostrożności i przewidywalności, bo zagrożenie stwarzają nie tylko kwestie techniczne. – Operator musi mieć swobodę ruchów i takie warunki do pracy, by nie zmuszały one do zajmowania nietypowych pozycji zagrażających np. upadkiem. Niezmiernie ważny jest porządek w miejscu pracy; wydeptane koleiny, śnieg czy walające się pod nogami kawałki gałęzi czy trociny – to wszystko również sprzyja upadkowi, potknięciu się czy poślizgnięciu, które często doprowadzają do tragedii. Muszę przypomnieć też o odpowiednim oświetleniu miejsca pracy. Pamiętajmy, żeby w najbliższym otoczeniu operującego pilarką czy stanowiska, na którym umocowana jest pilarka tarczowa, nie kręciły się osoby postronne, szczególnie dzieci. Zachęcam też do zakładania właściwej odzieży roboczej, odpowiedniego obuwia oraz osłaniania głowy, zwłaszcza oczu i uszu – nawet jeśli dojdzie do jakiejś nieprzewidzianej sytuacji czy to z powodu urządzenia, czy drewna, które potrafi niespodziewanie „odbić” i uderzyć z wielką siłą, odpowiednia odzież, kask na głowie mogą ochronić przed zranieniem – wyjaśnia M. Zając.

Zanim uruchomisz pilarką tarczową, sprawdź czy:

  • maszyna jest kompletna i sprawna technicznie;
  • osłony pilarki są dobrze założone, a osłony tarczy tnącej działają poprawnie;
  • przewód zasilający pilarkę nie jest uszkodzony, zawilgocony lub mokry;
  • zamocowanie tarczy piły jest prawidłowe, jej stan i typ pozwala na pracę;
  • wszystkie łączenia i śruby są odpowiednio dokręcone;
  • tarcza nie wywołuje drgań w czasie obrotu:

 

Monika Lipińska