Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Bo liczy się człowiek

„Nigdy nie poznamy całego dobra, jakie może dać zwykły uśmiech” - mówiła bł. Matka Teresa z Kalkuty. Ewa Gałach kierująca świetlicą przy siedleckiej parafii św. Stanisława nie ma wątpliwości: - W wolontariacie ten zwykły uśmiech jest dobrem dla obu stron: dawcy i biorcy.

E. Gałach swoją przygodę z wolontariatem rozpoczęła w 2005 r. – Uznałam, że mam czas, który warto byłoby dobrze spożytkować. Do tego doszła zachęta ze strony pani Haliny Michalak, szefowej Parafialnego Zespołu Caritas – zaznacza. – Pomagałam w prowadzeniu dokumentacji wydawania żywności i odzieży. Rok później zaangażowałam się w działalność przyparafialnej Świetlicy Profilaktyczno-Wychowawczej Caritas Diecezji Siedleckiej, wspierając wychowawców w organizowaniu zajęć dla dzieci i odrabianiu z nimi lekcji – opowiada. Pani Ewa potwierdza, że praca na rzecz drugiego człowieka wyzwala radość, pozwalając zarazem spojrzeć na własne życie i problemy z nieco innej perspektywy. – Pomoc ludziom biednym czy odrzuconym uczy pokory i zrozumienia, że liczy się każdy człowiek, niezależnie od tego, kim jest ani co posiada. Mnie wolontariat nauczył otwartości oraz entuzjazmu – wskazuje efekty pracy z dziećmi, dodając, iż każdy gest życzliwości, zwykły uśmiech i dobre słowo to bezcenne wartości.

Proszona o receptę na zarażenie chęcią pomocy bliźnich E. Gałach przywołuje słowa bł. Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. – Trzeba dać sobie szansę, odważyć się i zacząć. Pomaganie wciąga i staje się pasją – podkreśla. ...

WA

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł