Mogło być więcej
Siedlecka Pogoń po zwycięstwie nad Zniczem Pruszków zrobiła kolejny krok w kierunku I ligi.
Od początku spotkania piłkarze Pogoni ruszyli na bramkę gości i już w 4 min, po akcji Adriana Dziubińskiego, Cezary Demianiuk powinien zdobyć gola, ale trafił w nogę bramkarza. Potem goście zaatakowali i w niezłych sytuacjach znaleźli się Artur Januszewski i Karol Grudniewski. Nie potrafili jednak trafić do bramki.
Od początku spotkania piłkarze Pogoni ruszyli na bramkę gości i już w 4 min, po akcji Adriana Dziubińskiego, Cezary Demianiuk powinien zdobyć gola, ale trafił w nogę bramkarza. Potem goście zaatakowali i w niezłych sytuacjach znaleźli się Artur Januszewski i Karol Grudniewski. Nie potrafili jednak trafić do bramki.
W 23 min, tym razem po akcji Demianiuka, Samuelson Odunka powinien strzelić gola, ale uderzył zbyt lekko. Pogoń starała się ciągle atakować i w ciągu 25 min po przerwie stworzyła przynajmniej cztery okazje bramkowe, których nie wykorzystali: Demianiuk, dwukrotnie Jarosław Ratajczak i Przemysław Rodak. Wreszcie w 77 min, po rzucie rożnym Krystiana Wójcika, Demianiuk w zamieszaniu podbramkowym skierował piłkę do bramki Znicza. Goście chcieli wyrównać i tuż przed końcem Michał Kucharski oddał strzał głową, który świetnie obronił Jacek Kozaczyński. Siedlczanie w przekroju całego meczu byli lepsi i powinni wygrać znacznie wyżej.
Andrzej Materski