Pogoń na miarę Ekstraligi
Po porażce w pierwszym rozegranym w Sopocie spotkaniu Pogoniści wiedzieli, że na własnym terenie muszą zdobyć przynajmniej cztery przyłożenia. Rewanżowy mecz rozegrano na głównej płycie obiektu ROSRRiT. Pierwsze minuty spotkania były lepsze w wykonaniu gości, którzy celnie kopali z dystansu, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 6:0. Z każdą minutą siedleccy rugbiści radzili sobie lepiej na nowym dla siebie obiekcie. Pierwsze punkty dla gospodarzy przyłożył Jakub Kryszczuk. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy przyłożenie zaliczył Grzegorz Muszyński, a za chwilę podwyższył Mateusz Lament. Młodzieżowy reprezentant Polski należał do czołowych postaci siedleckiego zespołu. W roli kopacza skutecznie zastępował Dawida Lorentowicza, a także popisywał się efektownymi rajdami po skrzydle. W drugiej odsłonie spotkania przyłożenia dla Pogoni zaliczyli Sebastian Smoliński i Lament (zaliczył również dwa podwyższenia). Po mocnym wznowieniu gry siedlczanie wyszli na prowadzenie w dwumeczu. Goście nie odpuszczali i odpowiedzieli siedmiopunktową akcją. Ostatnie 20 min to zacięta walka z obu stron, jednak bez efektów punktowych. W jednej z ostatnich akcji kopacz Ogniwa pomylił się z rzutu karnego wykonywanego z 45 m. Kilka chwil po tej sytuacji sędzia zakończył mecz, a Pogoniści wpadli w szał radości. Siedlczanie zasłużenie wywalczyli awans do Ekstraligi, gdzie będą mierzyć się z najlepszymi polskimi zespołami.
Finał play-off (II mecz): Pogoń Siedlce – Ogniwo Sopot 26:13 (12:6)
Punkty: Lament 11 (1p + 3pd), Kryszczuk 5 (p), Muszyński 5 (p), Smoliński 5 (p) – Rogowski 5 (k + pd), Węgierski 5 (p), Szablewski 3 (k)
Pogoń: Wierzejski, Chróściel (Krasuski), Mróz, Powałka (70 Dybowski), Jasiński, Muszyński, Kryszczuk (70 Biernacki), Smoliński, Stelęgowski, Nasiłowski, Krupa, Kargol, Piwnicki, Szczepaniak, Lament. Trener: Więciorek.
MOIM ZDANIEM
Grzegorz Muszyński – kapitan Pogoni Siedlce
Nie było łatwo w rewanżu z Ogniwem, ale moim zdaniem byliśmy lepszym zespołem, który prowadził grę i miał wiele okazji na kolejne punkty. W kontekście tych dwóch spotkań zasłużenie awansowaliśmy do Ekstraligi, w której po wzmocnieniach nie jesteśmy bez szans.
Andrzej Materski