Rozmowy
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

W drodze do dalszych celów

Rozmowa z Krzysztofem Jakubikiem, międzynarodowym sędzią piłkarskim z Siedlec.

Kibice widzą nas biegających po boisku. Jednak z naszym zawodem związany jest też ogrom pracy wykonany przed wyjściem na boisko. Tak jak piłkarze w tygodniu przygotowują się do meczu, tak i my to czynimy. Mamy swoje treningi, trenerów personalnych oraz szkoleniowca z ramienia PZPN i UEFA, którzy nami się zajmują. Przesyłamy im swoje treningi, analizy i to wszystko jest sprawdzane oraz konsultowane z nami. Do tego dochodzi też szkolenie młodszych sędziów w lokalnych związkach, gdzie pomagamy im wejść w większą piłkę.

Który raz zostałeś nominowany przez PZPN sędzią międzynarodowym?

Będzie to już siódmy sezon, jestem wiec bardzo zadowolony z tej kolejnej nominacji. Nie może być tu stagnacji i cały czas trzeba iść za ciosem.

 

Czy jesteś zadowolony z tego, co osiągnąłeś na boiskach piłkarskich w roli arbitra?

Bardzo zadowolony. Nie spodziewałem się, że wypłynę z niewielkich Siedlec, ale udało się i płynę dalej. Mam jeszcze przed sobą cele do zrealizowania. Cały czas trzeba się dokształcać i spełniać do końca, bo konkurencja nie śpi, gdyż młody i perspektywiczny już nie jestem, ale bardziej doświadczony. Trzeba się dalej rozwijać.

 

Mówisz o dalszych celach – jakie one są?

Przede wszystkim są to cele w Europie. Chciałbym tutaj zrobić jeszcze jeden krok do przodu i zostać arbitrem, który będzie sędziował cyklicznie mecze w europejskich pucharach.

 

Na przykład mecze Ligi Mistrzów?

Oczywiście.

 

W Polsce jest dziesięciu zawodowych sędziów głównych. Czym to się wyraża?

Kibice widzą nas biegających po boisku. ...

Andrzej Materski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł