Rozmaitości
pixabay.com
pixabay.com

Zielony skarb natury

O oczyszczających, przeciwzapalnych oraz regeneracyjnych właściwościach chlorofilu i zaletach przyjmowania go w naturalnej formie - w rozmowie z Beatą Mońką, dietetyczką, promotorką zdrowego stylu życia.

Chlorofil to inaczej zielony barwnik skumulowany w nadziemnych częściach roślin: liściach i łodygach. „Zielony skarb natury” - mówi się o nim w kontekście prozdrowotnych właściwości. Przyzna Pani, że w ostatnich latach panuje wręcz moda na zielone rośliny?

Oczywiście, a wszystkie je (zielone rośliny) łączy jedno: zawartość wspomnianego chlorofilu, który nadaje im… zielony kolor. Chlorofil - przez lata kojarzony głównie z procesem fotosyntezy - w ostatnich dekadach coraz bardziej zyskuje na znaczeniu w medycynie naturalnej i suplementacji.

Zatem warto przyjrzeć się bliżej temu składnikowi, który kryje w sobie ogromny potencjał prozdrowotny.

 

W chromoterapii (metoda leczenia kolorami) zielony jest często uznawany za „króla kolorów”, gdyż działa kojąco na nerwy – uspokaja i relaksuje, a przy tym poprawia koncentrację.

Pozytywnych skutków oddziaływania zielonego barwnika jest o wiele więcej. Chlorofil wspomaga leczenie serca, wątroby i anemii. Reguluje ciśnienie krwi i wzmacnia jelita. Korzystnie, o czym już pani wspomniała, wpływa też na układ nerwowy i jest niezbędny w leczeniu depresji.

 

W odniesieniu do chlorofilu nie sposób pominąć również jego cennych właściwości oczyszczających, przeciwzapalnych i regeneracyjnych. Jak ten zielony barwnik działa na organizm?

Pomaga w usuwaniu z niego toksyn, w tym metali ciężkich i zanieczyszczeń środowiskowych. Chlorofil wspomaga też procesy detoksykacji wątroby oraz regenerację jej komórek, co jest szczególnie korzystne w przypadku uszkodzeń wywołanych przez toksyny, alkohol lub choroby wątroby. Ponadto działa jak naturalny dezodorant, redukując nieprzyjemne zapachy ciała i jamy ustnej, oraz jak antyoksydant – neutralizuje wolne rodniki i chroni komórki przed stresem oksydacyjnym, który przyczynia się do rozwoju chorób, w tym zmian nowotworowych.

Chlorofil wspiera także procesy naprawy DNA, co jest istotne w ochronie przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki i promieniowanie UV. Działa przeciwbakteryjnie, wspomaga proces gojenia się ran, owrzodzeń i otarć. Wspiera też procesy regeneracji komórek – kluczowe dla odbudowy tkanek po urazach lub operacjach.

 

Spotkałam się z opinią, że chlorofil pomaga w zwalczaniu infekcji grzybiczych. Prawda to czy fałsz?

Hamuje rozwój różnych gatunków grzybów – w tym Candida. Pomaga utrzymać też równowagę między korzystnymi bakteriami a szkodliwymi drożdżakami, zapobiegając przerostowi grzybów.

Chlorofil stymuluje układ odpornościowy, czyli wzmacnia pozytywną odpowiedź organizmu na infekcje. Działa także łagodząco na błony śluzowe przewodu pokarmowego, wspomagając ich regenerację, co jest pomocne w leczeniu wrzodów żołądka i innych problemów trawiennych. Ponadto wspiera regenerację naczyń krwionośnych i poprawia ich elastyczność, przyczyniając się tym samym do lepszego krążenia krwi.

Zawartość chlorofilu w diecie można zwiększyć zarówno poprzez regularne spożywanie świeżych (zielonych) produktów, jak i w formie suplementów.

 

Pani jest jednak zwolenniczką pierwszej opcji.

Uważam, iż – z punktu widzenia zdrowia i naturalnych korzyści odżywczych – chlorofil czerpany bezpośrednio z roślin ma przewagę nad przyjmowaniem go w postaci wyizolowanej. Argumentem „za” jest m.in. synergia składników odżywczych (tj. połączona interakcja tych składników, dająca większy wpływ fizjologiczny na organizm niż w przypadku spożywania każdego składnika osobno). Rośliny zawierają przecież nie tylko chlorofil, ale także szereg innych składników odżywczych, takich jak: witaminy, minerały, błonnik, antyoksydanty i fitoskładniki, które razem działają skuteczniej niż wyizolowany chlorofil.

Kolejna zaleta to jego naturalna forma i biodostępność. Chlorofil w naturalnej formie w roślinach jest lepiej przyswajalny przez organizm. Wyizolowany chlorofil lub jego syntetyczne formy są mniej biodostępne, co oznacza, że organizm może nie przyswajać ich w tak efektywny sposób. Naturalne pożywienie jest dostosowane do ludzkiego metabolizmu, a składniki odżywcze w roślinach to opcja, którą organizm najlepiej rozpoznaje i wykorzystuje.

 

Spożywając chlorofil w formie naturalnych roślin, chyba trudniej też go przedawkować?

Rzeczywiście, ryzyko przedawkowania jest mniejsze. W przypadku suplementów, zwłaszcza tych w postaci wyizolowanej bądź skoncentrowanej, istnieje większe prawdopodobieństwo przyjęcia nadmiernej ilości chlorofilu, co może prowadzić do skutków ubocznych, takich jak: problemy żołądkowe, biegunka, a nawet reakcje alergiczne. Spożywanie chlorofilu w jego naturalnej postaci, bez chemicznych modyfikacji, minimalizuje ryzyko takich problemów.

Kolejny argument „za” to jego świeżość i jakość. Spożywanie świeżych roślin zapewnia chlorofil w jego najbardziej aktywnej formie. Suplementy chlorofilowe mogą tracić część swoich korzystnych właściwości w wyniku procesów produkcyjnych, przechowywania lub przetwarzania.

Podsumowując: spożywanie chlorofilu w naturalnej formie, czyli w postaci zielonych warzyw, ziół i alg, jest zdecydowanie korzystniejsze niż przyjmowanie go w wyizolowanej postaci suplementów.   Naturalne rośliny dostarczają chlorofil w synergii z innymi składnikami odżywczymi, które wspólnie wpływają na nasze zdrowie, jednocześnie minimalizując ryzyko skutków ubocznych. Włączenie zielonych warzyw i roślin do codziennej diety to prosty, a przy tym skuteczny sposób na wsparcie zdrowia organizmu i poprawę jego odporności. Chlorofil detoksykuje organizm i wspomaga regenerację komórek. Zamiast sięgać po syntetyczne suplementy, warto postawić na jego naturalne źródła, które działają w pełnej harmonii i są bezpieczniejsze dla zdrowia.

 

Dziękuję za rozmowę.

AW