W piątek 22 marca minie 100 dni od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska. Tego dnia - zgodnie z przedwyborczą obietnicą Koalicji Obywatelskiej - powinien ziścić się ostatni ze 100 konkretów, jakie miały być zrealizowane w pierwszych 14 tygodniach sprawowania rządów.
I choć wielu liczyło na to, że obecny premier wraz ze swoją ekipą zawstydzą króla Kazimierza Wielkiego, Eugeniusza Kwiatkowskiego tudzież budowniczych Nowej Huty - i w niewyobrażalnie krótkim czasie sprawią, że Polska będzie krainą miodem i mlekiem płynącą - to nic bardziej mylnego. Na kilka dni przed upływającym terminem wiadomo, że władza danego słowa nie dotrzyma.
I choć wielu liczyło na to, że obecny premier wraz ze swoją ekipą zawstydzą króla Kazimierza Wielkiego, Eugeniusza Kwiatkowskiego tudzież budowniczych Nowej Huty - i w niewyobrażalnie krótkim czasie sprawią, że Polska będzie krainą miodem i mlekiem płynącą - to nic bardziej mylnego. Na kilka dni przed upływającym terminem wiadomo, że władza danego słowa nie dotrzyma.
Policjant też człowiek
Dlaczego w czasach poprzedniego rządu policja rozbijająca demonstracje była nazywana przez ówczesną opozycję formacją antydemokratyczną zachowującą się jak ZOMO? Dziś, co było doskonale widać w stolicy Polski, ta sama formacja, robiąc niemal to samo, postępuje - jak twierdzą uśmiechnięte media - w zgodzie z obowiązującym prawem, w sposób jak najbardziej demokratyczny i odpowiedzialny, gdyż „z chuliganami się nie dyskutuje”.