Opinie
Źródło: Marcin Babicz
Źródło: Marcin Babicz

Mów do mnie…

Słodkie, szeptane prosto do ucha lub głośno wykrzykiwane podczas kłótni. Słowa. Choć używamy ich na co dzień, często zapominamy o znaczeniu, jakie niosą. A przecież siła rozmowy jest wielka...

Przychodzi Jaś do mamy i pyta: „Mamo, syna to się robi na boczku czy na brzuszku?”. Mama, zaskoczona takim pytaniem, odsyła go do ojca: „Nie widzisz, że robię obiad? Zapytaj ojca”. Jaś idzie do taty, który czyta gazetę, i powtarza pytanie: „Tato, syna to się robi na boczku czy na brzuszku?”. Zdezorientowany ojciec odsyła dziecko do dziadka: „Nie widzisz, że jestem zmęczony po pracy? Zapytaj dziadka, ona ma czas, to ci powie”. Zniecierpliwiony Jaś idzie do dziadka i pyta: „Dziadku, syna to się robi na boczku czy brzuszku? Bo w imię Ojca, to na pewno na czole, a imię Syna…?”.

Ten powtarzany przy kolejnych okazjach dowcip pokazuje, jaką trudność sprawia nam rozmowa. W rozmowie najważniejszy jest przepływ informacji. Istnieje pewien mechanizm, który pojawia się w relacjach między ludźmi. Jeżeli czegoś nie wiemy o drugim człowieku, pojawia się pusta przestrzeń, w którą wkładamy swoje lęki, wyobrażenia i fantazje. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł