…nasz…
Potwierdziły to już odpowiedzi na pierwsze z pytań: dlaczego ucząc modlitwy Jezus użył słowa „nasz”? – Za trudne – odparł od razu 19-letni uczeń Przemek. Emerytka Jadwiga widziała sprawę odwrotnie. – Jezus użył słowa „nasz”, bo to jest nasz Bóg – usłyszeliśmy od niej. – Moim zdaniem chodzi o to, byśmy modląc się, pamiętali o tym, że Bóg jest naszym ojcem – równie nieskomplikowanie ujęła zagadnienie Krystyna, pracownik uczelni. Studentka Ewelina powiedziała: – Jezus użył określenia: „nasz”, bo to właśnie nikt inny jak Bóg jest naszym Ojcem i dlatego do niego powinniśmy się zwracać. Szczególnie z naszymi bólami, prośbami i innymi problemami – dodała. Maciek, 22-letni student, przyznał co prawda, że zadaliśmy trudne pytanie, ale zamyślił się, po czym odpowiedział: – To mieć związek z tym, że tak na dobrą sprawę jesteśmy wyznawcami jednej religii.
Zachęceni jego dociekaniami zapytaliśmy więc, dlaczego modlitwę „Ojcze nasz” można nazwać „modlitwą Kościoła”. – Myślę, że można nazwać, ale nie uzasadnię. Musiałbym się długo zastanawiać – próbował zrehabilitować się Przemek. Jego rówieśnikowi Arturowi poszło gorzej. – Szczerze mówiąc, nie kojarzę. Może dlatego, że wszyscy ją znają? – próbował dociekać. Studentka Ewelina zrozumiała pytanie na swój sposób. ...
Bartosz Szumowski