Jedyny taki festiwal w Polsce
Impreza odbywa się od 1995 r. Początkowo był to coroczny festiwal prawosławnych chórów kolędniczych, ale w 2002 r. zmienił nazwę na Międzynarodowy Festiwal Kolęd Wschodniosłowiańskich. Udział w nim biorą zespoły nie tylko z Polski, ale również z Ukrainy, Białorusi czy Niemiec. – Bardzo ważną cechą imprezy jest to, że, tak na scenie, jak i na widowni, spotykają się ludzie różnych kultur i wiar. Jest to więc festiwal integracji społeczeństw – podkreśla dyrektor MOK w Terespolu Ryszard Korneluk. – Warto wspomnieć, że to jedyny w kraju przegląd, który pielęgnuje i chroni przed zapomnieniem starosłowiańskie tradycje kolędowania oraz inne zwyczaje związane ze Świętami Bożego Narodzenia – dodaje.
Swego rodzaju preludium Festiwalu do stanowi „Wieczór z kolędą wschodniego pogranicza”. Taki koncert odbędzie się już po raz drugi – 25 stycznia w Filharmonii Lubelskiej, a wystąpi w nim chór z Ukrainy oraz rodzimi artyści. W ciągu 2 dni festiwalowych natomiast zaprezentuje się 25 do 28 chórów, czyli około 900 wykonawców, m.in. ze Lwowa, Łucka (Ukraina), Brześcia i Orszy (Białoruś). Nie zabraknie także rodzimych zespołów, np.: z Białegostoku, Lublina, Zamościa, Krosna, Olsztyna, Kodnia, Białej Podlaskiej, Sławatycz oraz Garwolina. Można będzie usłyszeć kolędy w języku polskim, ukraińskim, białoruskim i starocerkiewnosłowiańskim, zapewne nieco egzotycznym dla większości z nas.
Wśród festiwalowej publiczności znajdą się przedstawiciele różnych nacji, świata regionalnej polityki i kultury, liczna grupa miłośników tradycji z różnych zakątków kraju oraz lokalna publiczność, która z każdym rokiem stanowi coraz większą część widowni. Każdego dnia FKW widzowie będą mogli premiować artystów nagrodą publiczności. Festiwal dorobił się również statuetki „Kolędnika”, którą otrzymają zdobywcy Grand Prix, a dla najlepszych wykonawców przewidziano także nagrody finansowe.
Impreza ma już swoją renomę, dlatego od wielu lat jej organizację wspiera liczne grono zacnych sponsorów bez których nie mogłaby istnieć. Patronat nad festiwalem objęli Minister Kultury oraz Marszałek Województwa Lubelskiego.
3 PYTANIA
Ryszard Korneluk, dyrektor MOK w Terespolu
Kto był pomysłodawcą festiwalu?
Byli to ksiądz prawosławny Aleksy Andrejuk z Terespola i dyrektor Ośrodka Kultury Krzysztof Król. Taki pomysł powstał jesienią 1994 r., a już w kolejnym roku odbył się Przegląd Prawosławnych Chórów Kolędniczych, który ewoluował do Festiwalu, jaki znamy obecnie.
Jaka jest frekwencja podczas kolejnych edycji?
Od 4 lat na każdy z koncertów odbywających się w ramach festiwalu przybywa tysiąc lub nawet więcej widzów. To o wiele więcej, niż przed zmianą formuły imprezy.
Czy planuje Pan jakieś zmiany w formule lub miejscu odbywania się Festiwalu?
Nie przewidujemy takich zmian. Nie warto zmieniać czegoś, co jest dobre i spotyka się z pozytywnym odbiorem publiczności. A Terespol jako granica państwa i miejsce spotykania się różnych kultur oraz wyznań jest najlepszym miejscem dla naszej imprezy.
Magdalena Szewczuk