Światło i głębia
Mówiąc o znaczeniu witrażu Jan Sobczyk, historyk sztuki i artysta, podkreśla, że na plan pierwszy wysuwa się funkcja estetyczna. – Przestrzeń witraża to przestrzeń świątyni. Witraż ma zdobić wnętrze tak, żeby wyizolowało człowieka i wprowadziło w inną rzeczywistość. Światło przyćmione patyną koloru
usakralnia wnętrze,
a wpisanie go w architekturę kościoła sprawia, że stanowi z nim całość – dodaje. O sukcesie pracy nad witrażem decyduje projekt i dobra współpraca z fundatorem. – Porządek ikonograficzny i jednorodność wszystkich planowanych witraży – listę tego, co daje przedsmak wyrazistości artystycznej zdobień, witrażysta uzupełnia potrzebą dostosowania do architektury, usytuowania okna oraz ilości światła. – Trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy kolor w witrażu ma być dopełnieniem, czy na przykład „zdusić” światło – J. Sobczyk rozwija myśl, podając przykład „trudnych” okien kościoła w Wołyńcach w diecezji siedleckiej. – Duże przeszklenie daje artyście pole do popisu. Ale jeśli okno mieści się w ścianie ołtarzowej, trzeba pamiętać, żeby witraż nie raził wiernych światłem i nie odwracał uwagi od tego, co najważniejsze, Eucharystii – zaznacza i odnosi się do gotyckiego ideału: – Całość to „dywan” o jednolitym kolorycie, co sprawia, że okno pozostaje neutralną przestrzenią. Nie „krzyczy” kolorystyką ani nie rozprasza tym, co przedstawia. Wchodząc w pozornie ponure wnętrze katedry w Chartre, widzimy tylko mrok. ...
Monika Lipińska