Podlaski wrzesień ‘39
Od dłuższego czasu znawcy i miłośnicy historii próbowali dociec prawdy i ustalić, którą polską placówkę najpierw zaatakowali Niemcy: tę w Wieluniu czy na Westerplatte (jak możemy do tej pory przeczytać w większości szkolnych podręczników). Wreszcie stanęło na tym, że to jednak Wieluń stał się pierwszym celem armii Hitlera. O 4.42 I dywizjon 76 pułku Luftwaffe bombowców nurkowych zaczął bombardowanie Wielunia. Dopiero 3 minuty później niemiecki pancernik Schleswig-Holstein rozpoczął ostrzał Westerplatte. A jak wyglądały działania wojenne na naszym terenie, które miejscowości stały się pierwszymi celami wrogiej armii i czy mieszkańcy regionu stawili agresorom równie twardy opór, jak owiana legendą załoga Westerplatte?
W chwili wybuchu wojny Podlasie stanowiło centralną część kraju i nie było brane pod uwagę jako miejsce, gdzie już w pierwszych tygodniach konfliktu przyjdzie stawić czoła oddziałom wroga. Tereny współczesnego Podlasia i Wschodniego Mazowsza opuściły oddziały wojskowe, które zgodnie z rozkazem wyruszyły, aby bronić granic. Taka sytuacja miała miejsce np. z 9 Dywizją Piechoty, która została skierowana do obrony 76 km odcinka frontu na Pomorzu.
Niebo w ogniu
Już w pierwszych dniach wojny okazało się, że nasz plan obronny wymaga znaczącej modyfikacji. Wróg zyskiwał pole, wykorzystując element zaskoczenia, a polskie wojsko mimo bohaterskiej postawy nie było w stanie powstrzymać lepiej uzbrojonych i liczniejszych oddziałów niemieckich… Początek września dostarczył mieszkańcom naszego regionu wielu traumatycznych przeżyć. Na niebie wielokrotnie pojawiały się niemieckie bombowce, siejąc panikę wśród mieszkańców i powodując liczne zniszczenia. ...
Magdalena Szewczuk