Rozmaitości
Źródło: ARCHWIUM
Źródło: ARCHWIUM

Medycyna przyszłości

- Jeśli Skandynawowie żyją o wiele dłużej od Polaków, rzadziej chorują, to dlaczego nie wzmacniać się tak jak oni - zastanawia się Adam Grudziński, który zgłębia tajniki medycyny lapońskiej.

Skandynawowie, a jeszcze bardziej Lapończycy (ludność żyjąca w północnej części Skandynawii) należą obecnie do najdłużej żyjących i najzdrowszych narodów na świecie. Jako pierwsi medycyną lapońską zainteresowali się Amerykanie. Wraz z Norwegami szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego w grobach ludności skandynawskiej, którą przetrzebiła w latach 1918-1919 r. hiszpańska grypa, nie znaleziono rodzimej populacji lapońskiej. Zaczęto podejrzewać, że Lapończycy korzystają z naturalnych środków ziołowych, które zabezpieczają przed infekcjami. Dalsze badania potwierdziły tę hipotezę, co spowodowało, że oprócz Amerykanów, którzy finansowali badania, tajemnicą medycyny lapońskiej zaciekawiali się również Norwegowie, Duńczycy i Finowie.

Nie dopuścić do choroby

Uodparniające organizm specyfiki wykorzystywane przez Lapończyków bazują na naturalnych składnikach. – Medycyna naturalna rozwijana w kręgach zakonnych była namacalnym znakiem jedności i harmonii człowieka ze światem biologicznym stworzonym przez Boga. Rozwój medycyny syntetycznej rozerwał tę naturalną więź. W miarę rozwoju cywilizacji człowiek odczuwa jednak coraz większą tęsknotę za kontaktem z naturą. Można to coraz częściej zauważyć w krajach o najwyższym poziomie rozwoju technicznego, w tym w Polsce – mówi Adam Grudziński, od 20 lat mieszkający w Szwecji, gdzie zgłębia tajniki długiego życia Lapończyków.

Swoje odkrycia postanowił przeszczepić na grunt polski. W tym celu na początku lat dziewięćdziesiątych nawiązał kontakt z prof. Kazimierzem Głowniakiem, farmakologiem z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Poprosiłem go o wstępne przebadanie produktów, którym nadaliśmy odpowiednio robocze nazwy AG-5 i DG-5 – tłumaczy Grudziński. Badania laboratoryjno-fitochemiczne wypadły na tyle zadowalająco, że przez wiele następnych lat prowadzano regularne badania w poszukiwaniu w nich leczniczych związków. Były one wielokrotnie powtarzane w celu uzyskania jak najbardziej wiarygodnych wyników. – Miała tu więc miejsce unikalna współpraca. Badania naukowe w oparciu o najnowszą aparaturę badawczą, w którą wyposażony jest Zakład prowadzony przez prof. K. Glowniaka, były konfrontowane z wielowiekowym doświadczeniem praktycznym, przekazywanym z pokolenia na pokolenie w odległej Laponii – dodaje Grudziński.

Okazało się, że badane preparaty zawierają liczne związki lecznicze, które działają przede wszystkim na system odpornościowy. Głównym ich zadaniem jest niedopuszczenie do rozwoju chorób infekcyjnych w organizmie. – Gdy pojawi się choroba, często jest już za późno na działania lecznicze. Natomiast medycyna lapońska wzmacnia organizm za pomocą systematycznego stosowania różnych ziół – wyjaśnia Grudziński.

AG-5 i DG-5

Suplement diety AG-5 to preparat o bardzo szerokim działaniu profilaktycznym, co zapewniają ogólnie wzmacniające i wpływające pozytywnie na funkcjonowanie całego organizmu flawonoidy. Wywierają one pozytywny wpływ na układ krwionośny, głównie naczynia włosowate usprawniające działanie mięśni gładkich, w tym również mięśnia sercowego, a głównie mózgu. – Preparat usprawnia pracę mózgu i chroni przed odkładaniem się na neuronach pyłu białkowego, w którym to zjawisku współczesna nauka upatruje powód chorób miażdżycowych, w tym również choroby Alzheimera – dodaje Grudziński.

Suplement diety DG-5 ma całkiem inny charakter. W tym preparacie upatruje się przyczynę niezwykłej odporności Lapończyków na infekcje bakteryjno-wirusowe. – Dowodem na to są Vasaloppet, rozgrywane w Szwecji największe europejskie zawody narciarskie. Podczas każdej jego edycji wszystkim uczestnikom zawodów podawany jest specjalny napój lapoński, który zawiera DG-5. Chroni on ich przed wszelkimi przeziębieniami i infekcjami wirusowymi. Mimo zimna zachowują wyśmienitą formę i odporność fizyczną – tłumaczy. Preparat zalecany jest w stanach osłabienia, przy spadku odporności i podczas rekonwalescencji po przebytych chorobach. Dzięki dużej zawartości naturalnych antyoksydantów, flawonoidów, witamin i minerałów pozwala na szybką regeneracje organizmu po przebytych chorobach, zwłaszcza po zastosowaniu antybiotyków. Jest również pomocny we wszelkich dolegliwościach reumatyczno-artretycznych z towarzyszącymi im bólami. Obecnie prowadzone są badania wpływu obu preparatów na system odpornościowy w momencie zarażenia wirusem HIV. – Dotychczasowe wyniki wskazują na bardzo duże prawdopodobieństwo utrzymania wirusa w szachu, aby nie rozwijał się on w organizmie – wyjaśnia Grudziński

Zachorował – znaczy: zaniedbał

Naukowiec marzy o tym, aby u nas, tak jak jest to w Skandynawii, leki syntetyczne traktowane były w sytuacji, gdy zabraknie odpowiedniej profilaktyki zapobiegawczej, jako konieczność. – Medycyna lapońska podchodzi zupełnie inaczej do problemu choroby. Jeśli ktoś zachorował, to znaczy, że coś zaniedbał – tłumaczy. – Wirus rozwija się, gdy jest w stanie przedostać się do wnętrza komórki. Ma wtedy dobre warunki, by się rozwijać. Kiedy więc do tego nie dopuścimy, szybko ginie. To jest cała specyfika produktów, które chronią organizm przed infekcją – dodaje Grudziński. Dlatego, jak mówi, medycyna lapońska jest medycyną przyszłości.

Kinga Ochnio