Opinie
Źródło: K
Źródło: K

Zaklinanie przyszłości

„Wróżka nam przepowie, kto wnet będzie w grobie”, „W dzień św. Andrzeja pannom z wróżby nadzieja” - mówią przysłowia. Wielu z nas już dziś chciałoby poznać swoją przyszłość. Ale przepowiednie wróżek, karty tarota czy horoskopy tylko z pozoru wyglądają niewinnie. Bo co wtedy, kiedy zaczniemy kierować swoim życiem tak, aby wróżba się spełniła, mając na swoje wytłumaczenie jedynie, że to było przecież zapisane w... gwiazdach.

Marzena pamięta, że tego dnia po raz pierwszy owej jesieni spadł śnieg, ale mroźna aura wcale nie ochłodziła jej ciekawości. – Jeśli poprosisz, powie ci tylko dobre rzeczy, a przykre ominie – usłyszała od koleżanki, która tydzień wcześniej skorzystała z okazji poznania swojej przyszłości. To wyznanie zdecydowanie zmniejszyło jej opory.

Rozwód? Bzdura!

Gabinet wróżki Amelii znajdował się na 11. piętrze jednego z wieżowców w centrum Warszawy. Gdy Marzena weszła do środka, zaskoczyła ją przestrzeń i jasność. – Spodziewała się pani pewnie bordowych zasłon i czarnego kota? – usłyszała na powitanie. Sam wygląd wróżki tez kłócił się z wyobrażeniami Marzeny. – Kobieta na oko jakieś 40 lat, w ostrym makijażu, wysoka, szczupła, zadbana. Miała na sobie czarne spodnie i białą obcisłą koszulkę. A na szyi wisiał jakiś medalik – opisuje. Po krótkiej wymianie zdań Amelia zaprosiła ją do pokoju i posadziła przy okrągłym stole. Jeszcze tylko Marzena musiała zadeklarować, czego się napije. – Usłyszałam nazwy kilku egzotycznie brzmiących rodzajów herbat, ale wybrałam wodę mineralną – uśmiecha się Marzena.

Chwilę później cały pokój wypełnił unoszący się z kadzidełka różany zapach, a na stole pojawiły się karty. – Tarot podpowiada, czy człowiek idzie złą, czy dobrą drogą. ...

Kinga Ochnio

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł