Nieznośna lekkość bytu
Czym jest społeczeństwo konsumpcyjne? Choć trudno o jednoznaczną definicję najczęściej przyjmuje się, że to społeczeństwo nowoczesne, w którym nadrzędnym celem – ze względu na zwiększenie się jakości życia – staje się konsumpcja. Polityka, moralność społeczna i obyczaje zostają jej podporządkowane. Opiera się na zasadzie: żyję, aby jeść, a nie jem, aby żyć. To, co na Zachodzie dokonało się dawno, u nas dopiero rozkwita. Reklamy, promocje, kolorowe wystawy – wszystko ma przyciągnąć kupującego i skłonić do pozostawienia pieniędzy. W zamian otrzyma on poczucie wyjątkowości. Co z tego, że chwilowe i ulotne?
Wyznacznik statusu
– Ten, który dużo kupuje, ma karty stałego klienta czy kredytowe, jest po prostu traktowany lepiej – mówi z rozgoryczeniem Anna. – Czasem też chciałabym poczuć się wyjątkowo i w dobrym, markowym sklepie zostać obsłużona jak te panie, które zostawiają tam kilka tysięcy złotych tygodniowo – dodaje i przyznaje, że nie stać jej na torebkę za 5 tysięcy zł. – Gdybym zarabiała takie pieniądze, chyba nie szastałabym nimi na prawo i lewo. Przecież można zrobić tyle dobrego, pomóc tylu osobom…
Gdy podnosi się poziom życia, rosną potrzeby, a co się z tym wiąże: konsumpcja. Człowiek oczekuje od życia wygody i nowych możliwości. Praca okazuje się środkiem prowadzącym do korzystania z uroków codzienności. Świat staje otworem, a rosnące potrzeby powodują wzrost wymagań. Prawie każda dziedzina życia jest dostępna: kino, książki, sport, komputery, nieruchomości, drogocenności… Rynek, starając się sprostać nowym i coraz większym wymaganiom konsumentów, musi rozwijać się coraz dynamiczniej. Firmy toczą batalie o klientów. ...
Monika Grudzińska