Prawda czy fikcja?

Kryzys w gospodarce światowej nie jest zjawiskiem ani nowym, ani nieznanym. Już na początku XVII w. Europa znalazła się na krawędzi ekonomicznego upadku, co zaowocowało wojną trzydziestoletnią.

Potem był Napoleon i jego tyleż słynna, co chybiona, uderzająca nie tyle w Anglię, bo i w całą Europę, blokada kontynentalna. Wreszcie „czarny czwartek” w październiku 1929 r. na nowojorskiej giełdzie Wall Street i krach wielu przedsiębiorstw, firm oraz zakładów przemysłowych. Warto również pamiętać o tym, że jeśli mieliśmy do czynienia z ekonomiczną bessą na skalę światową, to z reguły nigdy nie omijała ona Polski. Co więcej, u nas trwała niemal najdłużej ze wszystkich krajów europejskich. Czy czarny scenariusz grozi nam również dzisiaj, gdy już od kilku miesięcy mówi się o narastającym kryzysie gospodarki europejskiej i światowej?

Jego potwierdzeniem w naszym kraju są choćby grupowe zwolnienia z pracy, słabnący kurs polskiej złotówki, a także coraz bardziej ostrożna polityka banków w stosunku do kredytobiorców. Z drugiej strony słychać głosy, że w Polsce kryzys ma stosunkowo łagodny przebieg i nie daje się tak we znaki, jak w innych krajach Europy. ...

Marcin Gomółka