Bez wspólnego działania nie wytrzymamy konkurencji
Panie Ministrze, jak by podsumował Pan tegoroczne żniwa na Mazowszu?
Trudno mówić o samym Mazowszu, bo takich danych statystycznych nie mam. Ale jeśli chodzi o cały kraj, to trzeba powiedzieć, że zbiory są porównywalne z rokiem poprzednim. Główny Urząd Statystyczny podaje nawet, że mogą być one nieco wyższe. Z kolei Federacja Producentów Zbóż jest zdania, że będą na poziomie roku minionego. Te plony, które zostały zebrane w pierwszej fazie żniw, są rzeczywiście dobrej jakości. Natomiast późniejsze – niestety ze względu na deszcze są nieco gorsze i jest to już głównie zboże paszowe.
A skąd to całe zachwianie cenowe?
Wynika ono nie tylko z dużej dekoniunktury światowej, ale też z sytuacji wewnątrzrynkowej w Polsce. Większość zboża przeznaczamy na paszę, a nie na konsumpcję. Po kryzysie w latach 2006-7 pogłowie trzody zmniejszyło się o około 20%, stąd w różnych szacunkach od 2 do 2,5 mln mniej ton zbóż przeznaczanych jest na paszę. Jest to więc kolejny wyznacznik niższej ceny. Mimo wszystko chcę podkreślić, że nie jest to stan ogromnej nadprodukcji i że warto to zboże przetrzymać. ...
Kinga Ochnio