Wobec marcowej redukcji wojska
Taką dyslokację podyktował sztab gen. Igelströma, choć teoretycznie zajmować się nim miała mieszana komisja polsko-rosyjska. Rozmieszczenie to stanowiło dla Rosjan określony cel: zabezpieczało najważniejsze przeprawy i węzły drogowe, ośmiu batalionom i 19 szwadronom polskim kwaterującym na Podlasiu i Lubelszczyźnie miało utrudnić łączność ze sobą. Ponadto zakładało ewentualną przeprawę na lewy brzeg Wisły i dążenie na pomoc polskiemu garnizonowi w Warszawie. Według narzuconej dyslokacji piechota polska miała stacjonować całymi batalionami w Białymstoku, Siedlcach, Radzyniu i Parczewie, a w praktyce była rozrzucona kompaniami po okolicznych wsiach. Jazda kwaterowała w Ostrołęce, Bielsku Podlaskim, Janowie i Rykach. Jej szwadrony znajdowały się w odległości 50-60 km od kwater sztabów, brygad lub pułków. Oddziały polskie były pozbawione dział batalionowych i ostrej amunicji. W rzeczywistości nie dopuszczono do koncentracji większych garnizonów polskich. Planowano, że oddziały te w niedalekiej przyszłości będą wcielone do armii carskiej. Na Lubelszczyźnie i Podlasiu wojska rosyjskie w postaci 9,5 batalionów piechoty, 12 szwadronów i sześciu secin Kozaków stały w rejonie Brześcia, Grannego, Skrzeszewa, Sokółki i Lublina. Traktu na Litwę u przeprawy przez Bug pod Grannem strzegł oddział gen. F. Bagrejewa złożony z dwóch batalionów i sześciu szwadronów. Traktu na Mińsk Litewski, u przeprawy przez Bug w Brześciu, pilnowały natomiast dwa bataliony, dziesięć szwadronów, pięć secin Kozaków i sześć dział pod dowództwem gen. A. Chruszczowa; traktu na Kijów w Lublinie strzegł gen. N. Rachmanow na czele 2,5 batalionów, czterech szwadronów, pięciu secin Kozaków i 10 dział.
Rozmieszczenie wojsk polskich na Podlasiu i w jego okolicach, jeśli chodzi o zgrupowania oraz dywizje, było następujące: nad Narwią i Bugiem stała grupa gen. J. Suffczyńskiego (pułk piechoty w Białymstoku i Wielkopolska Brygada Kawalerii Narodowej A. Madalińskiego w Ostrołęce). Od Ostrołęki, aż do Chełma i Włodzimierza Wołyńskiego, rozlokowana była dywizja wielkopolska gen. A. Byszewskiego. Część II dywizji litewskiej stacjonowała koło Janowa i Białej. Szczegółowa dyslokacja oddziałów polskich: 5 pułk piechoty w Białymstoku, pułk Małopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej w Bielsku Podlaskim, w Drohiczynie 5 regiment fizylierów, w Siedlcach batalion 5 regimentu piechoty mjr. Szuszkowskiego, w Łukowie 1 batalion 1 regimentu gwardii pieszej koronnej, w Radzyniu batalion, a w rzeczywistości 6 kompania 1 pułku piechoty pod dowództwem płk. Kurcjusza, w Janowie 4 pułk straży przedniej gen. J. Bielaka (1 szwadron w Rykach), w Parczewie 2 kompania pierwszego pułku piechoty ppłk. Jana Grochowskiego.
11 lutego 1794 r. na posiedzeniu Rady Nieustającej ambasador Igelström nieoczekiwanie przedłożył notę w sprawie redukcji wojska polskiego. Nie ulegało wątpliwości, że propozycja ta jest wyraźnym poleceniem. Wykonując to zarządzenie, posłuszna komisja wojskowa przygotowała szczegółowy projekt redukcji armii koronnej o ponad 64% i armii litewskiej o 48%. 21 lutego Rada Nieustająca zatwierdziła projekt przewidujący do 15 marca zmniejszenie armii koronnej z 23 tys. do 8 tys. 865 żołnierzy. W tej sytuacji przywódcy przygotowywanego powstania postanowili działać szybciej. Według planów powstańczych, konkretyzowanych w końcu lutego 1794 r., załoga polska w Warszawie, z pomocą Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej gen. Madalińskiego, 5 pułku piechoty z Siedlec i części Małopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej, miała uderzyć w warszawski garnizon wojsk rosyjskich. 2 marca 1794 r. tajna policja kierowana przez ambasadora carskiego wykryła i niemal zlikwidowała sprzysiężenie warszawskie, aresztując kilku jego członków. Przyspieszyło to działania innych spiskowców. Gen. Madaliński zagrożony redukcją swojej brygady i represjami w nocy z 12/13 marca 1794 r. rozpoczął ze swoją jednostką marsz spod Ostrołęki na południe. Maszerował drogą okrężną przez Sochaczew do Krakowa, rozbijając po drodze załogi pruskie. Na wieść o marszu Madalińskiego ambasador Igelström wydał rozkazy ściągnięcia do Warszawy wszystkich wojsk rosyjskich z okolicy. Przerzucano piechotę, wioząc ją na podwodach m.in. z Brześcia Litewskiego, Słonima, Grannego i Skrzeszewa.
Od ludności Podlasia niemiłosiernie ściągano podwody. Bp Adam Naruszewicz pisał do Stanisława Augusta: „Ustawiczne wojsk przechody w tym utrapionym Janowie, rezydencji mojej, na trakcie wielkim położonej, każą mi być w domu i uchylać nieodłącznie od tych przechodów uciemiężenia. Od 2 tygodni trudno bawić się porządnym i spokojnym gospodarstwem dla zaboru koni, wołów i ludzi pod ciężary żołnierskie i dziś oto zapisują się kwatery dla pułków z Polesia przechodzić mających ku Warszawie. Łaskawy dla mnie J.P. ambasador dał mi wprawdzie libertację, ale ta mało pomaga w tych nagłych marszach”.
Oddziały polskie na Podlasiu boleśnie odczuły redukcję. Zostały zredukowane od 30 do 50%. Dla przykładu regiment 1 pieszy koronny z 1470 żołnierzy zachował tylko 720. W regimencie 5 fizylierów z 1511 osób pozostało zaledwie 400, podobnie w regimencie 5 pieszym koronnym. W pułku 4 straży przedniej gen. J. Bielaka pozostało jedynie ok. 500 kawalerzystów. Pomniejszone jednostki pozostały na razie w swych garnizonach. Niektórzy dowódcy, jak ppłk Grochowski, przystąpili do konspiracji.
Józef Geresz