Początki podlaskiej insurekcji
Jeśli wierzyć Janowi Kuczyńskiemu, po otrzymaniu wiadomości o zwycięstwie pod Racławicami, znaleźli się na Podlasiu obywatele gotowi przystąpić do powstania, ale dokładnie nie wiedzieli „na jakim fundamencie mają czynić ów patriotyczny związek”. Pierwsze działania Kościuszki spowodowały kontrakcję rosyjską. Ambasador Igelström zarządził ściągnięcie oddziału gen. Engelhardta z Brześcia i utworzenie z jego jednostki i z oddziału płk. Bibikowa w Lublinie tzw. sił kordonowych wzdłuż lewego brzegu Wisły od Zawichostu do Warki. Dowództwo nad tym zgrupowaniem powierzył płk. Apraksinowi. W odpowiedzi T. Kościuszko 13 kwietnia wysłał gen. mjr. Woyczyńskiego do ziem czerskiej i bielskiej „dla zasłony powstającego obywatelstwa”. 15 kwietnia mianował generałem Grochowskiego, który już maszerował do Lublina. 17 kwietnia wybuchła insurekcja w Warszawie. Po krwawych walkach 19 kwietnia Warszawa była już całkowicie wolna od nieprzyjaciela. Ten fakt ożywił sytuację na Podlasiu i spowodował marsze niektórych oddziałów na pomoc stolicy. 20 kwietnia przybył na Pragę, przyprowadzony z Siedlec i liczący ok. 100 żołnierzy, półbatalion 5 pp dowodzony przez mjr. Szuszkowskiego. Podobno 20 kwietnia zwołano wstępny zjazd szlachty ziemi drohickiej, ale z powodu niedostatecznego przygotowania miejscowych obywateli do podjęcia nowych obowiązków oficjalnie nie zgłoszono akcesu do powstania. Chyba zawinił w tej sprawie gen. mjr Andrzej Karwowski, powołany uprzednio przez Kościuszkę na organizatora siły zbrojnej województwa podlaskiego. Z powodu radykalnych, jakobińskich przekonań Karwowski popadł od razu w konflikt z zamożniejszą szlachtą i nieumyślnie zniechęcił ją do działania. Zamiast dopilnować formalnego przystąpienia do powstania i powołania komisji porządkowej, Karwowski wyruszył do Warszawy z brygadą Kajetana Ożarowskiego, nie zostawiwszy wskazówek ani instrukcji organizacyjnych. 21 kwietnia pod wieczór brygada ta dotarła do stolicy. Na wieść o oswobodzeniu Warszawy i poruszeniu w ziemi drohickiej ożywiła się część ziemi łukowskiej. Z rekrutów ziemi łukowskiej i przyległej części Podlasia w trzeciej dekadzie kwietnia zaczął się organizować w Siedlcach, Sokołowie i Węgrowie batalion pod dowództwem młodego Izydora Krasińskiego. 22-letni właściciel Węgrowa został wkrótce awansowany na pułkownika. Oprócz jego starań jednostka ta tworzona była przy wydatnej pomocy jego wuja Jana Ossolińskiego, kasztelana podlaskiego, i Józefa Ossolińskiego, starosty drohickiego. 23 kwietnia wyruszyła znad Narwi do Warszawy pierwsza Małopolska Brygada Kawalerii Narodowej. W skład owej grupy zwanej podlaską, która wymaszerowała z Bielska, weszła m.in. część 5 regimentu fizylierów i pułk wicebrygadiera Jana Henryka Dąbrowskiego z Zambrowa. Przyszły twórca legionów między Tykocinem a Zambrowem zabrał Rosjanom 6 wozów z pieniędzmi i płótnem, a także wziął do niewoli jednego oficera i 10 żołnierzy. 24 kwietnia w Zabłudowie zgłosił swój akces do powstania powiat grodzieński. Nie mógł uczynić tego w Grodnie, bo w pobliżu stał silny rosyjski garnizon gen. Cycjanowa. W Zabłudowie powstańcy oparli się na regimencie gwardii konnej litewskiej Jana Stryjeńskiego. Tutaj organizatorem siły zbrojnej powiatu grodzieńskiego został płk Andrzej Kazanowski. 24 kwietnia wystosował on list do tymczasowego komendanta Księstwa Mazowieckiego gen. Stanisława Mokronowskiego o pozwolenie wzięcia strzelców z Puszczy Białowieskiej i pobliskich ochoczych mieszczan i rolników. W Sokółce do spiskowców z II regimentu gwardii pieszej litewskiej dołączył VI pułk przedniej straży pod dowództwem ppłk. Jakuba Azulewicza, Tatara pochodzącego ze Studzianki koło Łomaz. Ponieważ 24 kwietnia wybuchło powstanie w Wilnie, urzędująca w Warszawie Rada Zastępcza Tymczasowa 25 kwietnia skierowała na Litwę gen. Augusta Gorzeńskiego i konsyliarza Jana Horaina oraz poleciła im po drodze zatrzymać się w ziemi bielskiej, aby przyspieszyć jej akces do powstania. 27 kwietnia Kazanowski i Stryjeński w Zabłudowie zapowiedzieli akces do Aktu Krakowskiego i ustalili Bielsk Podlaski jako miejsce gromadzenia się obywateli i wojska litewskiego. Tymczasem Gorzeński i Horain przybyli ze stolicy na teren woj. Podlaskiego. Z Pobikrów 27 kwietnia listownie wezwali na naradę stolnika podlaskiego Michała Kuszla i okoliczną szlachtę. 28 kwietnia, korzystając z odbywającego się w Brańsku jarmarku, publicznie odczytali Akt Krakowski, wezwali zgromadzonych do poparcia powstania i odjechali do Bielska. Tak ocenili postawę szlachty pisząc do RZT: „ziemie województwa podlaskiego pełne są chęci i gorliwości wcielenia się w Akt Krakowski, lecz są zupełnie błędne i koniecznie żądają mieć tak wsparcie od jakiego wojska, jako też i wskazania osób, z którymi by się łączyć mogły, które by znalazły ufność Najwyższego Naczelnika”. 29 kwietnia przybyła do Bielska, celem omówienia szczegółów organizacyjnych, delegacja ziemi drohickiej, na czele której stał Feliks Kuczyński. Po powrocie delegacji z Bielska w dalszym ciągu panowała w Drohiczynie niejasność i ziemianie postanowili wysłać do Kościuszki Wiktoryna Kuczyńskiego i Jana Świdzińskiego. Tymczasem Gorzeński z Horainem wezwali do Bielska regiment gwardii pieszej litewskiej. 30 kwietnia płk Jan Deskur przyprowadził tu oddział gwardii w sile 393 żołnierzy. Jeszcze tego dnia Horain i Gorzeński rozesłali nakazy niezwłocznego zebrania oraz odesłania do Bielska urlopowanych i niedawno zredukowanych żołnierzy, a także polecili magistratowi bielskiemu zamówić u kowali i cieśli jak największą liczbę pik i kos. Po zgłoszeniu akcesu do powstania Stanisław August wysłał list do stacjonującego w Janowie gen. Bielaka i innych komend „ażeby w Puszczy Białowieskiej strzelców dostawiły”. Spowodowało to przystąpienie Bielaka do insurekcji.
Józef Geresz