Giną za wiarę
Czy w XXI w. możemy mówić o prześladowaniu chrześcijan? Bo większości z nas ten temat kojarzy się wyłącznie ze scenami z filmu „Quo vadis”.
Od czasów starożytnych liczba zabijanych za wiarę zatrważająco wzrasta. W XX w. zamordowano 45 mln chrześcijan, tylko dlatego, że nimi byli. Jeśli zsumujemy ofiary wszystkich wieków ludzkości, stanowi to 65% chrześcijańskich męczenników. Rocznie za wiarę ginie 170 tys. ludzi (co trzy minuty jeden chrześcijanin). Z każdym nowym rokiem przybywa bezimiennych świętych.
Czym różnią się dzisiejsze prześladowania od tych z początków Kościoła i gdzie najczęściej do nich dochodzi?
Paradoksalnie sposoby zabijania chrześcijan nie różnią się dzisiaj zbytnio od stosowanych w przeszłości. W Sudanie, Etiopii, Ugandzie także i dziś krzyżuje się ludzi. W Pakistanie i Indiach robi się z chrześcijańskich dzieci żywe pochodnie. W Korei Północnej prowadzi się biologiczne eksperymenty na katolikach i protestantach. W Iraku, Afganistanie i Indonezji odcina się im głowy, w Nigerii masakruje się dzieci i kobiety maczetami, rozpruwa ciężarne. ...
MD