Austriackie zagrożenie
Przyjechał w celu omówienia wspólnych działań oraz uzgodnienia sposobu wybierania żywności i poinformował, że do Świsłoczy przybył już z pospolitym ruszeniem ziemi brzeskiej gen. Maciej Frankowski.
24 lipca pełnomocnik Jan Horain polecił Komisji Porządkowej Ziemi Bielskiej przeprowadzić nową formę rekrutacji. W miejsce pospolitego ruszenia zarządził powołanie co dziesiątego zdatnego do boju uczestnika wypraw wiejskich, wyekwipowanego w broń palną przez pozostałych dziewięciu chłopów. Szlachta miała stawać konno. Pełnomocnik nakazał również, by w tej wyprawie uczestniczyli wszyscy dziedzice z wyjątkiem zwolnionych, ale ci mieli dostarczyć po dwóch zastępców konnych z każdej wsi.
24 lipca, o 18.00, dywizja gen. Sierakowskiego wyruszyła przez Puszczę Białowieską do Rudni. Następnego dnia, o 14.00, dotarły tam milicje drohickie w sile 282 żołnierzy, dowodzone przez gen. Urbańskiego. 27 lipca gen. Sierakowski dotarł już w okolice Wołkowyska, a dwa dni później w Zelwie nastąpiło połączenie z dywizją litewską gen. Chlewińskiego. W przewidywaniu forsownych działań Sierakowski pozbył się, jak mówił, uciążliwego balastu, jaki przedstawiała piesza milicja drohicka, odsyłając ją na Podlasie. Odesłał też chorych.
29 lipca Komisja Brzeska przesłała dozorcom do natychmiastowego wykonania zarządzenie pełnomocnika Horaina. Zdecydował on, dogadzając potrzebie gospodarskiej, pospolite ruszenie wiejskie i szlachty niepłacącej 10 grosza – nie w połowie, jak było dotąd, ale „10 osobą”. Dotyczyło to m.in. Sokula, Krzymowskich, Swór, Tucznej, Huszczy i Wisek.
1 sierpnia Komisja Porządkowa Brzeska donosiła RNN o zagrożeniu Brześcia przez kolumnę rosyjską gen. Diwowa i dlatego wysłała swoje akta oraz kasę do Bielska Podlaskiego. 3 sierpnia raport do RNN przesłał również mjr Filip Frankowski z Łosic. Donosił, że nie było słupów alarmowych i wart ani w miasteczku, ani po wsiach. O nieprzyjacielu pisał tak: „Stojąc z komendą na werbunku w Łosicach, gdy od przyjeżdżających obywateli Szymanowskiego i Maskiewicza miałem doniesienia, iż do Brześcia Litewskiego zbliżają się Moskale, uczyniłem moją rekwizycję do Pocztamtu Janowskiego i Brzeskiego dla żywotnego dowiedzenia się o tym”.
4 sierpnia bp Adam Naruszewicz pisał z Janowa do Stanisława Augusta: „W tym ustawicznym wojsk przechodzie… trwożliwa i niespokojna zawsze z przyrodzenia bojaźliwego choć przy najczystszym sumieniu dusza moja ledwo się już kołacze w zwątlonym pracami i starością ciele moim. Dla uniknienia tej niespokojności i oszczędzenia krótkich dni moich umyśliłem uchylić się do wsi Orchowca w ziemi chełmskiej”. 5 sierpnia jego siostrzeniec, Józef Bereśniewicz, donosił królowi z Janowa: „Dnia wczorajszego wyjeżdżając stąd JW. Biskup łucki w Chełmskie zalecił mi przesłać pocztą list swój do WK Mości i prosić o tę łaskę, że gdy łaskawie raczysz WKM wyjednać dla niego paszport, za którym by mógł uchylić się w kordon austriacki… żeby ten paszport mógł być odesłany do mnie”. Dalej Bereśniewicz komunikował, że patrol rosyjski schwytał w Kobryniu trzech brzeskich komisarzy porządkowych i pisarza tej komisji oraz że reszta komisji brzeskiej, powiadomiona o tym, rozjechała się.
W związku z zagrożeniem Brześcia 5 sierpnia Kościuszko rozkazał gen. Sierakowskiemu, aby wydzielił batalion piechoty z czterema armatami i 400 ludzi jazdy i wysłał go w kierunku Brześcia dla osłonienia miasta lub wyparcia stamtąd nieprzyjaciela. Naczelnik skierował również do Brześcia oddział płka Kwaśniewskiego znad Narwi i nowo sformowany batalion 18 regimentu z Węgrowa. Polecił też gen. ziemiańskiemu lubelskiemu Piotrowi Potockiemu, aby wysłał tam część swoich oddziałów. 6 sierpnia o niebezpieczeństwie w pobliżu Brześcia raportował również pełnomocnik Kuczyński z Drohiczyna i komisarz żywnościowy Loga z Klimczyc.
7 sierpnia gen. Sierakowski, obawiając się, że nieprzyjaciel odetnie mu w Brześciu drogę, wycofał się spod Słonima na południe. Pospolite ruszenie lubelskie nie mogło być użyte w akcji na Brześć, gdyż 8 sierpnia Austriacy ponownie zajęli Lublin. Kasę, archiwa oraz srebra kościelne ewakuowano stamtąd – pod nadzorem pełnomocnika ks. Mikołaja Tomaszewskiego – do Łukowa. Wojska austriackie zajęły także Łęczną, Lubartów i Puławy. Gen. Piotr Potocki odszedł do Radzynia i kazał przesunąć tam znad Wisły łukowskie pospolite ruszenie w liczbie ok. 2000 ludzi. Organizujący na Podlasiu korpus kawalerii narodowej nowego zaciągu mjr Filip Frankowski, widząc trudności, jakie stwarza mu komisja mielnicka, i obawiając się zagrożenia ze strony Brześcia, przeniósł się z Łosic w rejon między Siedlcami a Węgrowem. 9 sierpnia odebrał od komisji liwskiej 31 pięćdziesięciodymowych rekrutów konnych. 10 sierpnia król Stanisław August przesłał do Janowa Podlaskiego list do bpa Naruszewicza. Dziękował Bereśniewiczowi za wiadomości i prosił o nowe. Dodał jednak, że pieniędzy przysłać mu nie może. Tego dnia Komisja Porządkowa wróciła do Brześcia i podjęła swoją pracę. 12 sierpnia pełnomocnik Tomaszewski raportował z Łukowa do RNN, że tamtejsza komisja porządkowa jest czynna, że aktywnie działa ks. Kaliński w Radzyniu i w terenie pracuje sąd kryminalny, ale z okolic napływają wieści o zbliżaniu się Austriaków. Z tej przyczyny wyprawa na pospolite ruszenie opóźnia się i pobór z powodu niedoświadczonej młodzieży nie może być szybko dokończony.
Józef Geresz