Cuda, cuda ogłaszają!
Z punktu widzenia teologicznego możliwość istnienia cudu jest dogmatem, potwierdzonym na Soborze Watykańskim I (DS 1813). Niewiele jest rzeczy, które od zawsze elektryzowały ludzi, jak właśnie cuda. Liczne świadectwa odnaleźć można w Biblii, w wydarzeniach z historii Kościoła. Cud też jest znakiem, wymaganym do potwierdzenia świętości kandydata na ołtarze w procesie kanonizacyjnym (z wyjątkiem męczeństwa). Dziś, z jednej strony kwestionuje się w ogóle możliwość jego istnienia, tłumacząc to racjonalnością świata i przypisując brak rzetelnej wiedzy naukowej tym, którzy uznają go za fakt, z drugiej strony wyraźnie da się dostrzec narastającą tendencję do poszukiwania cudowności nawet tam, gdzie jej nie ma. Przykładem, wziętym z ostatnich tygodni, jest słynny głowonóg – ośmiornica Paul, która „przewidziała” rezultaty wszystkich meczów drużyny Niemiec podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej, potem zaś wynik finałowego spotkania. Mamy w pamięci rzekome objawienia w okolicach Oławy sprzed lat czy też „cudowne” wizerunki Matki Bożej „objawiającej się” na szybie. Łatwowierność ludzi, słabość wiary, która swojego uzasadnienia poszukuje w sensacyjności i przygodności, kompromitujące zachowania (np. ...
Ks. Paweł Siedlanowski