Konik na biegunach
Zbiory pochodzą z Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Ekspozycja od samego początku wzbudza wiele emocji. Prezentowane zabawki znacząco różnią się od współczesnych. Dzieci są nimi zachwycone i zdumione.
Kolorowy świat
Na wystawie można oglądać zabawki o charakterze ludowym. Niektóre z nich liczą sobie po kilkadziesiąt lat, inne są tylko odwzorowaniem. Każdy z eksponatów ma w sobie coś, co przyciąga i sprawia, że trudno o nim zapomnieć. Gospodarzami ekspozycji są pracownicy działu naukowo-oświatowego. To oni zatroszczyli się o każdy szczegół. Specjalnie na potrzeby wystawy jedna z sal zamieniła się w wiejską izbę. Na ścianie naklejono tapetę, a u sufitu zawieszono pająk. Elementem wystroju uczyniono także starą kołyskę, skrzynię i kufer. Nie zapomniano również o obrazku z Aniołem Stróżem, który dawniej wieszano w każdym dziecięcym pokoju.
Zabawki zgromadzone w bialskim muzeum mogą przyprawić o zawrót głowy. Dominują konie – i na biegunach, i na kółkach. Piękne wierzchowce to także elementy dorożek czy karuzeli. Dziewczynki zainteresują się na pewno lalkami. Na ekspozycji można zobaczyć siedzące w kolebkach lale z gałganków i z barwnego sizalu. Oprócz tego maluchy mogą obejrzeć, a nawet pobawić się klepakami, kółkiem z terkotką i drewnianymi grzechotkami. Dużo radości wzbudzają zabawki ruchome, z prostymi mechanizmami. Większość eksponatów cieszy oczy swoimi kolorami. Uważny obserwator zauważy nawet pewne powtarzalne motywy zdobnicze, które nawiązują np. do zasianych pól.
Więź i emocje
Wydawać by się mogło, że dawne, drewniane zabawki nie będą dziś atrakcyjne dla maluchów – są przecież wykonane z drewna i nie mają baterii. Pierwsze wizyty w muzeum świadczą jednak o czymś innym.
– Dzieci, widząc te zabawki, chcą się nimi bawić. Są zachwycone kolorystyką i sposobem działania. Oglądają je bardzo uważnie i od razu chcą wziąć do ręki. Niektórymi zabawkami z wystawy można się pobawić, inne tylko demonstrujemy – opowiada Aleksandra Czapska z Muzeum Południowego Podlasia.
– Dla wielu dzieci nasza wystawa jest pierwszym spotkaniem z ludową zabawką. Dziś w sklepach można zazwyczaj kupić plastikowe przedmioty, do których dziecko niespecjalnie się przywiązuje. Dawniej dzieci nie miały zbyt wielu rzeczy do zabawy, dlatego bardziej szanowały swoje lalki czy misie i przywiązywały się do nich. Wystawa pozwala dzieciom polubić zabawkę i uczy poszanowania – tłumaczy Ryszarda Tkaczuk z bialskiego muzeum.
Dorośli, którzy przychodzą na wystawę ze swoimi pociechami, z sentymentem patrzą na konika na biegunach czy dawne lalki. Bo czy współczesne dzieci, które mają niejedną zabawkę, będą miały takie wspomnienia?
Dzięki wystawie dzieci mogą zrozumieć, że zabawka nie jest przedmiotem na chwilę, a z każdą mogą wiązać się jakieś refleksje. Uczą się również poszanowania. Po obejrzeniu wystawy przedszkolaki mogą namalować na kafelkach te zabawki, które podobały się im najbardziej.
– Do obejrzenia ekspozycji zachęcamy nie tylko przedszkolaków, ale także całe rodziny. Warto wybrać się do nas np. w niedzielę, bo tego dnia wstęp jest wolny – mówi R. Tkaczuk. Wystawa będzie czynna do 5 grudnia.
Agnieszka Wawryniuk