Wobec wydarzeń po lewej stronie Wisły i Narwi
Na jej czele staje właściciel dóbr Czemierniki Stanisław Małachowski. Wieści o tym rozchodzą się po całym Podlasiu. Kazimierz Wężyk w Witulinie „cieszył się już i z tego, że choć zawiślana część Polski sama się rządzić zaczyna pozbywszy się ojczymów, a wybór prezesa Rady, z którym na sejmie kilka lat kolegował, pomyślnie mu wróżył o wewnętrznej krajowej administracji”.
23 stycznia 1807 r. utworzono Izbę Edukacyjną (wzorem dawnej KEN), a na jej czele stanął dawny mieszkaniec pałacu radzyńskiego – Stanisław Kostka Potocki. Ale wojna nie była jeszcze zakończona. Do konfliktu przystąpił car Aleksander I. Północne Podlasie stało się ważnym zapleczem dla wojsk rosyjskich. Już na początku 1807 r. z Podola przez Brześć przemaszerował korpus gen. Piotra Essena (9 DP gen. Wołkońskiego i 10 DP gen. Mellera), razem 18 tys. żołnierzy. Siły te osiągnęły w połowie stycznia Brańsk. Naczelny wódz rosyjski Bennigsen, który zmagał się z Francuzami pod Gołyminem i Pułtuskiem, podporządkował Essenowi dywizję gen. Siedmoradskiego i zlecił obronę granicy rosyjskiej od Grodna do Brześcia. W toku ciężkich walk dywizja ta biła się pod Wysokim Mazowieckim. Przerażone władze austriackie tworzą korpus graniczny z siedzibą w Okuniewie, a jego komendantem mianują płk. Adama Neipperga. Pamiętnikarz Prot spod Stanisławowa wspominał „To co się działo w Warszawie od czasu zajęcia jej przez wojska francuskie odbijało się w domu rodzinnym naszym. Huk dział dochodził od Pułtuska. Niestrudzony lokaj Pawłowski w ciągłym ruchu prokurował gazety i nieprzebrane nowiny… Wzrastały nadzieje, trudno było dłużej wysiedzieć spokojnie”.
8 lutego 1807 r. rozegrała się bardzo krwawa bitwa pod Iławą. Mieszkający na pograniczu Podlasia poeta Franciszek Karpiński zapisał „O kilkanaście tylko mil ode mnie, były te zawzięte i przez 3 kwartały trwające walki Francuzów z Rosjanami, gdzie od kilku miesięcy po kilkadziesiąt tysięcy trupów w zimowej porze niepogrzebionych pod niebem na kupach leżało, w tym nieszczęściu człowieczeństwa, wspomniawszy na tyle ludzi świeżo srogą wojną zabitych, takem był sobie obrzydził mięso, żem go jeść nie mógł. A widząc często koło karczmy mojej idących o jednej ręce albo różnymi sposobami skaleczonych sołdatów chleba kawałka żebrzących, którym złodzieje urzędnicy magazynowi żywności nawet w ich kalectwie nie dostarczali, nieraz z największym wzruszeniem serca pomyślałem…”
A wojna trwała dalej. 23 lutego 1807 r. Polacy wzięli szturmem Tczew. Odznaczył się przy tym dawny adiutant Kościuszki, który był ranny pod Maciejowicami i wtedy, jako jeniec, razem ze swym naczelnikiem przemierzał Podlasie, teraz już generał Stanisław Fiszer, oraz późniejszy gen. znany na Podlasiu Julian Sierawski. Ranny pod Tczewem gen. Jan Henryk Dąbrowski przekazał czasowo dowództwo w ręce pochodzącego z Podlasia gen. Amilkara Kosińskiego, który odznaczył się w walkach o Gdańsk. Pod Frydlandem walczył przyszły gen. Walenty Zawadzki (jego wnuk na początku XX w. pieczołowicie przechowywał jego portrety w Skrzyszewie k/Kępek w pow. łukowskim).
Gdy Polacy po lewej stronie Wisły cieszyli się już z utworzonego 7 lipca traktatem w Tylży Księstwa Warszawskiego, mieszkańcy południowego Podlasia znosili jeszcze upokarzającą niewolę. Zawodu doznali także mieszkańcy północnego Podlasia, które w toku walk zostało zajęte przez wojska rosyjskie i po traktacie tylżyckim jako tzw. Obwód Białostocki pozostało przy Rosji (Obwód ten dzielił się na cztery powiaty: białostocki, bielski, drohicki i sokólski).
W roku 1807 rząd austriacki, chcąc maksymalnie wycisnąć rekruta, zdecydował się przeprowadzić dokładny spis powszechny. Dzięki temu wiadomo, że cyrkuł bialski liczył wtedy 209 959 mieszkańców, a cyrkuł siedlecki 210 378. W cyrkule bialskim były 24 miasta, a w cyrkule siedleckim tylko 17. Do największych miast należały: Międzyrzec – 2945 mieszkańców, Biała – 2718, Siedlce – 2500, Włodawa – 2249, Węgrów – 2238, Parczew – 2114, Ostrów – 2052, Sokołów – 2040, Żelechów – 2020, Kock – 1513, Radzyń – 1371, Łomazy – 1340, Łuków – 1297, Sławatycze – 1249, Wohyń – 1236, Janów – 1208, Łosice – 1016, Piszczac – 981, Rossosz – 980, Terespol i Mordy – 957, Wisznice – 943, Maciejowice – 916, Kodeń – 733, Horodyszcze – 703, Miedzna – 591, Konstantynów – 573, Mińsk – 564, Kosów – 510, Adamów – 513, Sarnaki – 464, Sterdyń – 368 i Sosnowica – 196. Po spisie przeprowadzono konskrypcję według nowych zasad. Wobec powiększenia się dezercji nakazano chwytać wszystkich urlopowanych żołnierzy niemających zajęcia i odsyłać ich do najbliższej komendy werbunkowej. Cyrkuł siedlecki miał dostarczyć 2497 rekrutów, a bialski 1248.
W roku 1807 zabroniono dzielenia gospodarstw chłopskich, udzielania zgody na przedwczesne małżeństwa na wsi i przenoszenia się chłopów do innych miejscowości. Z tych powodów Podlasiacy uciekali do tworzących się oddziałów wojska narodowego po lewej stronie Wisły i Narwi. Wiadomo, że w roku 1807 zbiegli tam A. Sobolewski z Hruda, W. Malski z Romanowa, N. Klembowski z Białej, S. Kosiński z Husinki. Po utworzeniu Księstwa Warszawskiego wzmogła się podejrzliwość władz austriackich wobec wszelkich wyjazdów i podróży, a jednocześnie próbowano zjednać sobie wpływowe osoby nadając im różne odznaczenia i tytuły. Zaproponowano np.: tytuł radcy cesarskiego dziekanowi międzyrzeckiemu ks. Adamowi Kukielowi i takąż godność szambelana księciu Konstantemu Czartoryskiemu. Chcąc pozyskać bogatszych Polaków, rząd austriacki zaczął im sprzedawać przejęte wcześniej dobra skarbowe np.: Grębków, Grodzisk. Tymczasem po lewej stronie Wisły dla ulżenia skarbowi Ks. Warszawskiego Napoleon wziął część oddziałów polskich na swój żołd i stąd znalazły się one w 1808 r. na froncie w Hiszpanii. W oddziałach tych było sporo ochotników z Podlasia. W bitwie pod Somosierrą wzięli udział m.in. Bartłomiej Zabełłowicz spod Białej Podl. (zginął), Dominik Cichocki spod Siedlec, Stanisław Wojtkowski z Zawad, Piotr Wasilewski spod Węgrowa i W. Kiersnowski spod Drohiczyna.
Józef Geresz