Diecezja
Źródło: xMCZ
Źródło: xMCZ

Pozwolić na obrzezanie serca

13 listopada w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Opolu Nowym odbyło się spotkanie zespołów realizujących diecezjalny program duszpasterski „Chrzest w życiu i misji Kościoła”.

Po modlitwie wprowadzającej biskup siedlecki wygłosił katechezę kerygmatyczną na temat: „Objęcie ziemi obiecanej obrazem życia w mocy chrztu”. Po jej wysłuchaniu uczestnicy udali się na indywidualną konfrontację z tekstem biblijnym. Podczas niej każdy mógł stanąć bezbronny przed słowem Bożym i powtórzyć za Samuelem: „Mów, Panie, bo sługa Twój słucha” (1Sm 3,10), spoglądając na własne życie. Dzielenie w małych grupach odbyło się po 45 minutach osobistego spotkania z Panem Bogiem. Pomocą w dzieleniu były pytania z trzeciego zeszytu formacji „Chrzest w życiu i misji Kościoła. Ziemia Obiecana – obietnica i sprzeniewierzenie się”. Uczestnicy pytali więc siebie: Jaką mam świadomość tego, że moje życie jako chrześcijanina jest życiem różniącym się od życia tych, którzy nie są ochrzczeni lub nie wierzą? Jak ta inność wyraża się w moim myśleniu, w podejmowanych decyzjach, w stylu życia, w stosunku do dóbr materialnych, w sposobie patrzenia na to, co w oczach ludzkich jawi się jako brak i niedostatek? Kiedy i w jakich okolicznościach doświadczam, że w moim życiu dokonuje się przemiana na podobieństwo wejścia do Ziemi Obiecanej – kiedy rozstępują się przede mną wody Jordanu lub kiedy opadają jakieś mury, jak to zostało wyrażone w opowiadaniu o zdobyciu Jerycha? Jakie momenty mego życia mogę łączyć z obrazem obrzezania serca? Kto w takich sytuacjach był – według mnie – głównym działającym: ja czy Pan Bóg? W czym przejawiało się moje działanie, a czego doświadczyłem jako działania Boga? W jakich dziedzinach mego życia dostrzegłem, że jest możliwe radykalne, całkowite wyrzeczenie się czegoś (niekoniecznie wprost złego) i doświadczenie większej wolności? Na ile dziś na moje życie mają wpływ „bożki”, idole tego świata? W czym się przejawia wynikające z tego zniewolenie? Co mi mówi w tej sytuacji obraz klątwy z czasów Starego Testamentu? Jak traktuję dobra doczesne, jak je wypracowuję, jak z nich korzystam? Na ile mam w tej dziedzinie wzgląd na inne osoby? Co mi mówi dziś w tej sprawie słowo o pozostawianiu na polu kłosów dla ubogich? Co mi się kojarzy z pojęciem „jubileusz”? Jak świętuję różne jubileusze (osobiste i rodzinne), czego od nich oczekuję? Jak świętowałem Wielki Jubileusz roku 2000, ogłoszony przez Jana Pawła II? Co jest moim wkładem, by jubileusze były świętowane z gotowością przebaczenia i darowania długów, win itp.? Co mi mówi postać Sługi Jahwe? Na ile w moim życiu jest obecna myśl, że potrzebne są takie chwile i takie sytuacje w odniesieniu do mnie i do innych ludzi, w których spełnia się to, co obrazują miasta ucieczki – aby okazała się prawda i miłosierdzie, czyli ostatecznie sąd Boży, a nie tylko ludzki, a przede wszystkim nie mój?


Z katechezy bp. Z. Kiernikowskiego

 

W dzisiejszych warunkach istnieje nie tyle problem obecności czy nieobecności chrześcijaństwa w świece, ile raczej problem jego jakości. Czy jest to chrześcijaństwo odniesione do ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, czy też dopasowane do wyobraźni i oczekiwań człowieka, kształtowanego przez inne czynniki niż Ewangelia i relacja do Jezusa Chrystusa. Ludzie pragną być ochrzczeni, ale jednocześnie chcą żyć po swojemu. A to niemożliwe, bo człowiek ochrzczony, jeśli konsekwentnie przyjmie chrzest i jego działanie w swoim życiu, stanie się w świecie znakiem czegoś innego niż to, co oferuje świat ze swoimi propozycjami łatwego szczęścia. Chrzest wprowadza nas w taką wiarę, dzięki której zaczynamy doświadczać, że skoro umarliśmy z Chrystusem, już nic nie może nas zabić.

Poszczególne etapy związane z wejściem do Ziemi Obiecanej przedstawia Księga Jozuego. Jozue, następca Mojżesza, jest figurą Jezusa Chrystusa. Jezus i Jozue w języku hebrajskim brzmią tak samo: Jeszua, czyli „Bóg zbawia”. Jozue wprowadził lud do Ziemi Obiecanej, Jezus jest Synem Bożym, który daje ludziom każdego pokolenia możliwość wchodzenia w zbawienie, które zostało zapowiedziane w obrazie Ziemi Obiecanej. Aktem, który pozwala wejść na drogę zbawienia i korzystać z jego owoców, jest sakrament chrztu.

Jezus Chrystus wchodząc w wody Jordanu i przyjmując chrzest jest Tym, który uświęcił wody Jordanu. Odtąd woda – żywioł i symboliczne miejsce złych mocy – jest znakiem przemiany życia i uświęcenia. Sakrament chrztu jest więc zanurzeniem się w tej tajemnicy przemiany, jaka wiąże się z przejściem przez Jordan, a którą ostatecznie jest tajemnica śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Kiedy chrześcijanie świadomie przeżywają swój chrzest, jako przejście ze starego do nowego życia, wówczas ich nowa egzystencja staje się czytelnym świadectwem dla innych.

Po przejściu przez Jordan, Bóg na nowo zawarł przymierze ze swoim ludem wyrażone znakiem obrzezania. Obrzezanie dokonane przed wejściem do Ziemi Obiecanej było nie tylko cielesnym znakiem dającym prawo przynależności do wspólnoty religijnej, korzystania z obietnic Bożych i uczestniczenia w zgromadzeniu liturgicznym. W znaku obrzezania istotna była przemiana ludzkiego wnętrza: „Dokonajcie więc obrzezania waszego serca, nie bądźcie nadal ludem o twardym karku” (Pwt 10,16). Wszystkie problemy rodzą się bowiem w ludzkim sercu (zob. Mk 7,21-23). Gdy odkryjemy, że Pan Bóg jest z nami i dokonuje obrzezania naszego serca, to niezależnie od miejsca, czasu i okoliczności będziemy doświadczać życia w ziemi obiecanej. Ta ziemia obietnic Boga rodzi się w przemienionym wnętrzu człowieka, gdy zgadza się on na obrzezanie własnego serca i wchodzi we wszystkie okoliczności życia jako człowiek napełniony Duchem Świętym i mający w sobie spojrzenie Boże. Dla takiego człowieka wszystkie doświadczenia, jakie go spotkają, stają się ziemią obiecaną. Nie dlatego, że zmieniła się rzeczywistość wokół niego, ale dlatego, że w jego sercu zaczął działać Pan Bóg.

ks. Mateusz Czubak