Region
Źródło: KO
Źródło: KO

Rada do radcy

Henryk Brodowski z komitetu „Nasz Powiat” został nowym przewodniczącym Rady Powiatu Siedleckiego. Wcześniej przez prawie godzinę radni zastanawiali się, jaka forma głosowania będzie zgodna z prawem.

Początkowo nic nie zapowiadało, że pierwsza sesja nowo wybranej rady, która odbyła się 29 listopada, wywoła tyle emocji. Obrady zaczęły się od wręczenia radnym zaświadczenia o wyborze. Następnie każdy z nich wypowiadał treść ślubowania. Po złożeniu przysięgi pojawiły się pierwsze wątpliwości. Zgłosił je dotychczasowy wicestarosta Bartłomiej Kurkus. Powołując się na stosowną ustawę, zapytał, jak to możliwe, aby Jan Kuć, wójt gminy Kotuń, mógł być jednocześnie radnym, czyli pełnić w tym samym czasie dwie funkcje publiczne. Chodzi o to, że chociaż J. Kuć nie brał udziału w wyborach samorządowych, jego następca będzie wyłoniony dopiero w drugiej turze wyborów, czyli 5 grudnia. O pomoc w rozwikłaniu kwestii poproszono radcę prawnego. Tadeusz Lewandowski wyjaśnił, że wedle obowiązujących przepisów radny ma trzy miesiące od złożenia ślubowania na zdecydowanie, czy chce pełnić funkcję, którą sprawował otrzymując mandat radnego, czy też z niej rezygnuje. W przypadku Kucia problem rozwiąże się sam z chwilą wyboru nowego wójta.

Kolejny spór pojawił się po zgłoszeniu kandydatów na przewodniczącego Rady: Henryka Brodowskiego (Nasz Powiat) oraz Marka Gorzały (PiS). B. Kurkus chciał wiedzieć, jak zgodnie z ustawą zagwarantować tajność głosowania, a jednocześnie mieć pewność, że żaden z kandydatów nie zagłosuje na siebie. I tu znów oddano głos radcy prawnemu. – Nie ma idealnego wyjścia – zaopiniował H. Lewandowski. – Jeśli kandydaci otrzymają kartki, powstanie zarzut, że głosowali w swojej sprawie. Gdy odznaczymy w jakikolwiek sposób kartki, pojawi się zarzut braku tajności. A jeśli zabronimy kandydatom głosować, pozbawimy ich przysługującego wszystkim radnym prawa głosu – wyliczał. Jednym z proponowanych rozwiązań było zrzeknięcie się z prawa głosu przez obu kandydatów. Żaden jednak z tego nie skorzystał. Po prawie godzinnej dyskusji oraz kilku przerwach w obradach zadecydowano, że głosowanie odbędzie się w tradycyjny sposób i wezmą w nim udział również kandydaci.

Po zliczeniu głosów nowym przewodniczącym został H. Brodowski, który otrzymał 11 głosów poparcia, podczas gdy jego przeciwnik – 7. Z urny wyjęto też trzy kartki, na których nie wskazano żadnego z kandydatów. Identyczne proporcje towarzyszyły wyborowi wiceprzewodniczącego. Na to stanowisko wybrano Dariusza Jasińskiego (PSL), który wygrał z Grzegorzem Pomikłą (PiS). Również tym razem trzy kartki były puste.

Kolejna sesja Rady Powiatu odbędzie się 10 grudnia. Wtedy wybrany zostanie zarząd powiatu oraz starosta. Można przypuszczać, że te obrady przyniosą nie mniejsze emocje.

Kinga Ochnio