Powiedz mi swoje imię…
Niedawno można było w mediach przeczytać informację, że kierownik jednego z Urzędów Stanu Cywilnego odmówił prośbie rodziców, by nadać dziecku imię Kermit. Swą decyzję poparł stanowiskiem Rady Języka Polskiego, która podzieliła jego wątpliwości, stwierdzając, że takie imię – kojarzące się jednoznacznie z żabą z „Muppet Show” – może stać się dla dziecka źródłem przykrości i poniżenia.
Nie tylko wizytówka
Ta sprawa jest okazją do refleksji nad tym, jak ważne dla człowieka jest imię. Dziś jednak nie przywiązuje się doń wagi tak wielkiej, jak miało to miejsce w starożytności. Wtedy było ono czymś więcej niż wizytówką czy konwencjonalnym określeniem – wiązano je z osobowością człowieka. Imię w jakiś sposób opisywało osobę, mówiło o niej. Bardzo często jego nadanie nawiązywało do jakichś szczególnych okoliczności; imiona dzieci wybierano tak, by oddać okoliczności ich narodzenia lub status społeczny. Zmiana imienia oznacza również doniosłą zmianę życiową – zmianę statusu, charakteru czy nawet osobowości. ...
Ks. Andrzej Adamski