Chce im się chcieć
Imprezę rozpoczęło widowisko „Babska polityka” w wykonaniu zespołu z Sitna. Wspaniałe role aktorskie, doskonałe tempo – nic dziwnego, że grupa zebrała słowa uznania.
Następnie na scenę wszedł zespół z Krasewa, prezentując „Targi o wianek”. Ten fragment obrzędu weselnego charakteryzował się zróżnicowaną i bardziej śpiewaną niż mówioną formą.
Owce i barszcz
Kolejny spektakl związany był ze strzyżeniem owiec. „Tłoka – rozprowadzanie wełny” to sztuka odegrana przez zespół śpiewaczo-teatralny „Kalina” z Jabłonia. Widowisko zwróciło uwagę licznie wplecionymi wątkami obyczajowymi.
Swoimi umiejętnościami aktorskimi pochwalili się również członkowie „Lewkowian” z Dokudowa. Pokazali etiudę „A kumo pożyczcie albo dajcie”. W pamięci widzów zapiszą się barszczem, jaki ugotowali podczas występu. Jako ostatnia z programem kabaretowym „Szansa na sukces” zaprezentowały się „Jarzębinki” z Trzcińca.
Gra i atmosfera
Występy oceniała komisja w składzie: Andrzej Kosek – dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Borkach z/s w Woli Osowińskiej, Iwona Niewczas – instruktor Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Lublinie i Marta Wójcicka z lubelskiego UMCS. Decyzją jurorów zwyciężyły wszystkie zespoły. Nagrody wręczali: wójt gminy Borki Henryk Mateusiak, radny powiatowy Tadeusz Skowron oraz przewodniczący RG Andrzej Chojnacki.
– Dziękuję za grę aktorską i atmosferę, jaką tworzycie – mówiła I. Niewczas. – Moim marzeniem było, aby teatr w Sitnie przyciągał do siebie inne… – zdradziła, dodając, że pragnienie doczekało się spełnienia.
Z potrzeby serca
Głos zabrał też dumny z udanej imprezy H. Mateusiak. – Cieszymy się, że co roku zespoły przybywają z nowym repertuarem. Życzymy kolejnych pomysłów i dziękujemy, że chce wam się chcieć – podkreślił wójt. Podobnego zdania był poseł Tadeusz Sławecki. – To, co robicie, wynika z potrzeby serca. Gratuluję kunsztu i życzę wytrwałości w realizacji przyszłych przedsięwzięć – zaznaczył. Zapowiedział również, że jeden z teatrów zostanie zaproszony na specjalne warsztaty do Lublina.
Karol Niewęgłowski