Kultura
Źródło: KN
Źródło: KN

W rytmie hip-hopu

Twarde, opisujące sytuacje z życia wzięte rapowe teksty, sterty winyli, graffiti i mnóstwo energii - tak najkrócej można opisać imprezę, która odbyła się na tarasie radzyńskiej „Oranżerii”.

To nie pierwszy taki koncert, ale już piąty. Jednak do tej pory, imprezy organizowane były dla wąskiego grona słuchaczy, którzy spotykali się w klubach. Tym razem młodzi artyści postanowili pokazać się podczas plenerowego koncertu.

– Chcieliśmy wyjść do większej publiczności. Po imprezach klubowych, niesamowitej reakcji ludzi i pytaniach ,,kiedy następne?”, postanowiliśmy wyjść naprzeciw sugestiom i zrobić koncert na powietrzu – wyjaśnia Marek Melaniuk, organizator.

Pierwsze show w plenerze okazało się sukcesem i wszyscy mają nadzieję na kontynuację.

– Chcemy w ten sposób promować naszych artystów. To nie są komercyjne imprezy. Powstają projekty, płyty, które również są motorem do tego, aby organizować takie koncerty. Ludzie, którzy na nie przychodzą są dla nas impulsem i zachętą do dalszych działań – podkreśla Melaniuk.

Na scenie, oprócz radzyńskiej reprezentacji, pojawili się artyści z Lubartowa, Parczewa i Łęcznej. Gościem specjalnym był zespół „Ed Ward” z Wielkiej Brytanii.

Karol Niewęgłowski