Na zero z przodu
Sympatycy Orląt Łuków chyba zadają sobie pytanie, co dzieje się z ich pupilami. Na inaugurację rozgrywek Orlęta tylko zremisowały ze Spartą Rejowiec Fabryczny. Teraz, kiedy wydawało się, że zainkasują 3 pkt, znów muszą zadowolić się tylko remisem. Mecz z Roztoczem nie był porywającym widowiskiem. Orlęta, mimo przewagi, nie miały zbyt wielu okazji bramkowych. Tych, które się zdarzyły, nie wykorzystali: Jakub Bulak, Krzysztof Kierych i Sylwester Buga. Goście natomiast ograniczali się do sporadycznych kontr. Dwaj beniaminkowie w IV lidze rezerwy Podlasia z Białej Podlaskiej i te z Sokołowa Podlaskiego zanotowali porażki. Zespół z Białej Podlaskiej w spotkaniu z Wieniawą w Lublinie do przerwy dotrzymywał kroku gospodarzom. Po zmianie stron dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji i ostatecznie Wieniawa wygrała 5:0. Sokołowskie Podlasie znów na własnym boisku przegrało 0:3. W konfrontacji z Wulkanem Zakrzew, w którym gra wielu zawodników z przeszłością III-ligową, wśród nich Daniel Barzyński (wychowanek Pogoni Siedlce), sokołowianie nie mieli wiele do powiedzenia. Gospodarze mieli swoje szanse na bramki (Mariusz Kruk, Kamil Wyrozębski), ale zabrakło skuteczności.
Andrzej Materski