Region
Źródło: KN
Źródło: KN

Spotkają się w sądzie

Po konsultacjach prawnych dyrekcja Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radzyniu Podlaskim podjęła decyzję o zlikwidowaniu dodatku dla pielęgniarek za pracę w soboty.

Jak tłumaczy dyrektor szpitala Marek Zawada, wypłacanie tego świadczenia było niezgodne z prawem, dlatego został ono cofnięte. – Za pracującą sobotę należy się dzień wolny w tygodniu. Decyzja o rezygnacji z dodatków jest uzasadniona i była skonsultowana z prawnikiem, który stwierdził, że pracownicy pobierali wynagrodzenia niezgodnie z obowiązującym regulaminem – mówi dyrektor SP ZOZ. – Dzięki temu, w ciągu miesiąca, szpital zaoszczędzi nawet do 10 tys. zł. Warto dodać, że my tych pieniędzy nie weźmiemy dla siebie, pójdą one między innymi na podwyżki dla najgorzej uposażonych pielęgniarek oraz na inne ważne i konkretne cele – tłumaczy M. Zawada, mając nadzieję iż decyzja o finansowych cięciach nie doprowadzi do niepokojów w placówce.

Pielęgniarki jednak zapowiadają, że skierują sprawę do sądu pracy, bo uważają, że dodatek im się należy.

– To ponad 100 zł do miesięcznej pensji. Świadczenie to otrzymywałyśmy od 2002 r. i nagle, po dziesięciu latach, okazało się, że wypłacanie dodatku przestało być zgodne z prawem i zapisami regulaminu. W ustawie o działalności leczniczej jest paragraf, który daje nam uprawnienia do korzystania z tego świadczenia, jest w nim mowa o 45% dodatku za dni ustawowo wolne od pracy, a  że sobota jest takim dniem więc gratyfikacja nam się należy – uważa Małgorzata Piekarska przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych SP ZOZ w Radzyniu Podlaskim. – Zasięgałyśmy opinii naszego prawnika jak również inspekcji pracy. Dowiedziałyśmy się, że nawet przez sam fakt, iż otrzymywałyśmy dodatek przez dziesięć lat, to mamy do niego prawo przez tzw. „zasiedziałość”. Dyrekcja nie chce negocjować więc nie pozostaje nam nic innego jak pójść do sądu pracy. Niech sąd rozstrzygnie ten spór. Nasze zachowanie absolutnie nie wynika z chęci zrobienia na złość władzom szpitala. Chcemy po prostu, aby ktoś nam to wszystko wyjaśnił. I tak zarabiamy mało, dlaczego oszczędności szuka się w naszych kieszeniach? – puentuje M. Piekarska.


MOIM ZDANIEM

Lucjan Jan Kotwica – starosta radzyński

Z informacji, które mam od dyrektora szpitala i prawnika, który wspomaga placówkę wynika, że dodatki dla pielęgniarek są niezgodne z regulaminem szpitala. Jeśli to prawda, to wypłacając je dyrektorzy nadal łamaliby prawo, naruszali dyscyplinę finansów publicznych, i w tej chwili po zaostrzonych rygorach, narażaliby się na bardzo duże konsekwencje. Nie mam pretensji ani do dyrektorów, ani pracowników, że chcą zgłosić sprawę do sądu pracy. Uważam, że powinna tam trafić – wtedy sytuacja będzie czysta, a dyrektorzy otrzymają wykładnię sądową. Dla mnie też to będzie na rękę, bo będę wiedział, że w placówce nie ma łamania prawa, a pieniądze są wypłacane we właściwy sposób. 

Karol Niewęgłowski